DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad z Makaayem

fot. J. Laskowski / G. Stach

9 goli i 3 asysty w Bundeslidze, do tego jedno trafienie w Lidze Mistrzów - nic dziwnego, że Roy Makaay jest bardzo zadowolony ze swojej postawy w rundzie jesiennej, o czym mówi w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Bayernu. Mimo że drużyna miała pewne problemy w pierwszej połowie sezonu to Holender pozostaje optymistą i liczy, że w drugiej pokaże ona pełnię swoich możliwości.

fcbayern.de: - Roy, to nie była łatwa runda dla Bayernu. Jak brzmi Twoja ocena?

Makaay: - Przed sezonem wszyscy wiedzieliśmy, że w Bundeslidze będziemy mieli problemy. Jednak z 3 punktami straty do pierwszego miejsca możemy być spokojni. Ciągle mamy szansę zostać po raz kolejny Mistrzem Niemiec. Na arenie międzynarodowej właściwie już wypełniliśmy nasz podstawowy cel, czyli wygranie rywalizacji w grupie. Odpadnięcie z DFB-Pokal w Aachen było dla nas przykre, ponieważ byliśmy lepsi od przeciwnika i zmarnowaliśmy wiele dobrych okazji strzeleckich.

REKLAMA

fcbayern.de: - W Bundeslidze drużyna miała problemy przede wszystkim z drużynami prezentującymi futbol defensywny...

Makaay: - Zgadza się. Często było nam ciężko w takich meczach wypracowywać sobie sytuacje, kiedy dziesięciu piłkarzy rywala broniło się przed własnym polem karnym. Wszyscy jesteśmy tego samego zdania, że przez trzy tygodnie okresu przygotowawczego musimy położyć nacisk na to, żeby w rundzie rewanżowej takich problemów już nie mieć. Po prostu w rundzie rewanżowej musimy grać lepiej.

fcbayern.de: - Czy jest możliwe przygotowanie, które wpłynie istotnie na jakość gry?

Makaay: - Jeśli wszyscy równocześnie rozpoczniemy treningi to będziemy w lepszej dyspozycji fizycznej. W lecie po Mistrzostwach Świata nie mieliśmy takiej możliwości. Przede wszystkim nasi gracze, którzy wzięli udział w mundialu mieli problemy natury fizycznej i mentalnej.

REKLAMA

fcbayern.de: - Jak ważne okazało się sprowadzenie do drużyny Twojego rodaka, Marka van Bommela?

Makaay: - Muszę powiedzieć, że władze klubu postąpiły w tym wypadku właściwie. Zauważyli, że w drużynie brakuje zawodnika takiego jakim jest Mark i z zimną krwią doprowadzili do jego sprowadzenia. Mark udowodnił, że jest dla nas ważny. Potrafi przejąć na własne barki odpowiedzialność.

fcbayern.de: - Mimo trudności i kilku słabych występów, tracicie tylko 3 punkty do Werderu Brema. Czy konkurenci nie będą w stanie z Wami rywalizować, kiedy będziecie w optymalnej formie?

REKLAMA

Makaay: - To prawda, że nasi rywale w tej rundzie nie potrafili skorzystać z naszych błędów. Wiemy jednak także, że Werder grał piękną piłkę przez ten okres. Wiemy również to, że jeśli dojdziemy do formy i skorzystamy z całego naszego potencjału to będziemy znowu najlepszą drużyną w Niemczech. Naszym celem jest udowodnić to po przerwie zimowej.

fcbayern.de: - Twój kolega z drużyny, Willy Sagnol powiedział coś takiego: "kiedy jesteśmy w optymalnej formie to nikt w Niemczech nie jest w stanie z nami rywalizować". To odważna opinia...

Makaay: - Mogę zrozumieć jego zdanie. Był jednym z tych graczy, którzy z powodu MŚ nie mogli dobrze przygotować się do sezonu i nie byli w pełni formy. Tak jak już powiedziałem: w rundzie rewanżowej będziemy mieli okazję udowodnić czy naprawdę jesteśmy najlepsi w Niemczech.

fcbayern.de: - Takie wypowiedzi stawiają Was przed jeszcze większą presją. Karl-Heinz Rummenigge twierdzi, że ten optymizm ma za zadanie pomóc Wam w zrealizowaniu celu...

Makaay: - Oczywiście nie możemy obiecać, że w rundzie rewanżowej rozegramy dziesięć doskonałych meczów z rzędu. Jednak wszyscy założyliśmy sobie, że będziemy grali lepiej niż w rundzie eliminacyjnej. W okresie przygotowawczym zamierzamy ciężko pracować. Poza tym do drużyny wróci kilku kontuzjowanych graczy - Owen Hargreaves, Valerien Ismael i Sebastian Deisler. Także Mehmet Scholl będzie mógł znowu grać, pokazał już niejednokrotnie, że może nam bardzo pomóc w końcowej fazie meczu. Mamy podstawy do bycia optymistami przed rundą rewanżową.

REKLAMA

fcbayern.de: - Jak oceniasz Wasze szanse w pojedynku z Realem Madryt w Lidze Mistrzów?

Makaay: - Na razie trudno powiedzieć, ponieważ nie wiadomo w jakiej formie obie drużyny będą w lutym i marcu. Udowodniliśmy jednak w meczach z Interem Mediolan, który aktualnie dominuje we Włoszech, że możemy grać jak równy z równym przeciwko takim drużynom. Ważne będzie to, żeby całkowicie wykorzystać atut własnego boiska w meczu rewanżowym. Na pewno na naszym stadionie będzie panowała świetna atmosfera. Pojedynki Bayernu z Realem urosły juz do rangi klasyków. Trzy lata temu miałem okazje wziąć w nich udział, kiedy odpadliśmy dość nieszczęśliwie. Mamy z Realem rachunki do wyrównania.

fcbayern.de: - Co możesz powiedzieć o swojej postawie w rundzie eliminacyjnej?

Makaay: - Myślę, że było OK. Zacząłem sezon bardzo dobrze, później były dwa mecze, w których siedziałem na ławce rezerwowych. Jednak już później aż do przerwy zimowej miałem pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Strzelałem regularnie gole i asystowałem przy bramkach - wykonałem więc zadania należące do napastnika. Dlatego jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy.

fcbayern.de: - Czy można powiedziec, że zmieniłeś nieco swój styl gry? Często wracałeś do linii pomocy, gdzie rozgrywałeś piłkę...

Makaay: - Gramy trochę inaczej niż dotąd jako cały zespół. Chciałem wspomagać Schweiniego na jego nowej pozycji, za napastnikami. Uważam też zresztą, że w ostatnich meczach prezentował się on lepiej. Wydaje mi się, że znajduje swoją rolę na boisku. Zawsze próbuję dochodzić do sytuacji strzeleckich, ale także pomagać w środku pola.

fcbayern.de: - To już Twój czwarty sezon w Bayernie. Kiedy w końcu zostaniesz królem strzelców?

Makaay: - To piękna sprawa, kiedy oprócz trofeów z drużyną można zdobywać indywidualne nagrody. Każdy napastnik chciałby zostać królem strzelców. Jednak ja zawsze podkreślam, że dla mnie najważniejsze są sukcesy drużyny. Nie byłbym w ogóle zadowolony, gdybym został królem strzelców, a Mistrzostwo Niemiec zdobyła inna drużyna.

fcbayern.de: - Ostatnim królem strzelców w barwach Bayernu był Giovane Elber w 2003 roku...

Makaay: - I potem został sprzedany (śmiech). Nie, żarty na bok. Giovane dokonał tego w swoim szóstym sezonie w Bayernie, a ja zostałem królem strzelców ligi hiszpańskiej w szóstym sezonie spędzonym w tym kraju równocześnie zostając najlepszym strzelcem Europy. Mam więc jeszcze na to trochę czasu.

fcbayern.de: - Twój obecny kontrakt z Bayernem wygasa w 2008 roku. Co będzie potem?

Makaay: - Będę miał wtedy 33 lata. Trzeba będzie zobaczyć w jakiej będę formie fizycznej i jakie plany wobec mnie będzie miał Bayern. Ja i moja rodzina czujemy się w Monachium bardzo dobrze. Mogę sobie nawet wyobrazić zakończenie kariery w barwach Bayernu.

fcbayern.de: - Życzymy Ci jeszcze wiele goli strzelonych dla Bayernu. Dziękuję za rozmowę.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...