DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad z Mario Gomezem

fot. J. Laskowski / G. Stach

Bild: Zniknął twój instynkt strzelecki jak również przewaga Bayernu. Dlaczego?
Mario Gomez: Niestety, tak było i w Leverkusen. Brakuje nam szczęścia i ostatecznego zdecydowania pod bramką. Wkrada się niecierpliwość, ponieważ chcemy wygrywać i musimy to robić bo w pewnym momencie znajdziemy się nad przepaścią.

Jak wytłumaczysz spadek formy po przerwie zimowej?
Ze względu na presję wyników jesteśmy nerwowi i niepewni. To nie powinno nam się przydarzyć. Nie gramy z odpowiednią dyscypliną.

W pierwszej połowie przeciwko Leverkusen gra Bayernu wyglądała całkiem dobrze. Co pękło w drużynie po przerwie?
Nie powinniśmy nigdy dopuścić do strzelenia dwóch bramek przez Leverkusen. Jeśli do 80 minut utrzymuje się wynik bezbramkowy nie można zostawić rywalowi wolnego miejsca, ale my to zrobiliśmy. Po raz kolejny to stało się dla nas zabójcze.

Mistrzostwo odeszło chyba na dobre. 13 marca trzeba odrobić jednobramkową przewagę FC Basel w Lidze Mistrzów. Siedem dni później czeka was spotkanie z Gladbach w półfinale Pucharu Niemiec. Bayern roztrwoni wszystko w 17 dni?
Nie, nie boimy się. Naturalnie spoczywa na nas presja i jesteśmy skazywani na zwycięstwo, ale to po prostu nasz cel.

Czy trener Jupp Heynckes osiągnie jeszcze coś z zespołem?
Tak, oczywiście. Spójrz na pierwszą połowę z Leverkusen. W tym momencie nikt nie może z całą powagą powiedzieć, że nasz trener niczego z nami nie osiągnie. Każdy z nas musi pokazać się z jak najlepszej strony. Dla zespołu. Każdy musi się zastanowić nad sobą.

Jak oceniasz swoją grę w tej chwili?
Na pewno jestem na trudnym etapie. Nie zrobiłem nic w ostatnich meczach.

W pierwszej rundzie po siedmiu spotkaniach miałeś na koncie osiem bramek. Teraz w tym samym okresie strzeliłeś tylko dwie.
Nie będę tego porównywał. Tak to bywa. Muszę być bardziej konsekwentny pod bramką. Tak było właśnie w Leverkusen i jestem pewien, że odnajdę się w następnych spotkaniach.

Negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu zostało niedawno zainicjowane. Jak wyglądają sprawy?

Obecnie nie ma pośpiechu w sprawie przedłużenia mojej umowy. Klub musi również robić inne, ważniejsze rzeczy. Mój kontrakt ciągle obowiązuje i zostało jeszcze pół roku. Dlatego nie znajdujemy się pod presją czasu.

REKLAMA
Źródło:
donPezo

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...