Obecnie Arjen znajduje się w Katwijk gdzie wraz z reprezentacją Holandii przygotowuje się na spotkania przeciwko Japonii oraz Szkocji. Reporterowi z ‘Bild’ udało się dotrzeć do Robbena i przeprowadzić z nim krótki wywiad.
Krótko po swoim imponującym debiucie w Bayernie jest pan znów w Hollandi. Czy u pana wszystko toczy się w tak szybkim tempie?
Robben: „Tak, jak na razie byłem zaledwie dwa dni w Monachium. Być może lepiej by było gdybym został dłużej i się zaaklimatyzował. Jednak niebawem wracam”.
Czy duże znaczenia ma dla pana to że van Gaal jest Holendrem?
Robben: „Znam go już prawie od 10 lat. To bardzo dobry trener, który potrafi poprawić grę całego zespołu i poszczególnych zawodników”.
Jakie cele ma pan w Bayernie?
Robben: „Wygrywanie tytułów. Chcę z Bayernem zostać Mistrzem Niemiec i jak najdalej dojść w Lidze Mistrzów”.
A kiedy wygracie Ligę Mistrzów?
Robben: „Myślę, że w następnych latach drużyna będzie nadal robić dobre transfery i wtedy mamy duże szanse na wygranie Ligi Mistrzów”.
Pana były klub ma już drużynę najwyższych lotów. Czemu więc jednak Bayern?
Robben: „Pokazano mi tu iż naprawdę chcą mnie w tej drużynie – to bardzo miłe uczucie. Czuje się tu mile widzialny i jestem darzony zaufaniem. Do tego Bayern jest jednym z największych klubów Europy”.
A jaką rolę odegrał przy tym transferze van Bommel?
Robben: „Dużą. Znamy się jeszcze z czasów gry w PSV oraz wspólnych występów w reprezentacji. Zanim podpisałem kontrakt z Bayernem to kilkukrotnie rozmawiałem z Markiem co było bardzo pomocne w podjęciu właściwej decyzji”.
A Ribery?
Robben: „Zanim złożyłem podpis zarząd Bayernu obiecał mi, że on zostanie. To było bardzo ważne dla mnie. Franck jest bardzo ważny dla drużyny, potrzebujemy go”.
W Monachium na prawej pomocy idzie pan w ślady Uli Hoeneß.
Robben: „Rozmawialiśmy o tym przy moim pierwszym spotkaniu z zarządem Bayernu. Liga Mistrzów, Mistrzostwo Świata i Europy – on wygrał to wszystko. Będzie bardzo ciężko powtórzyć podobny sukces”.
A jak widzi pan rywalizację Niemiecko Holenderską?
Robben: „Dla mnie takie coś nie istnieje. Jestem Holendrem, bo się w Holandii urodziłem. Teraz jestem szczęśliwy z tego, że gram w Niemczech. Jednak oczywistą sprawą jest to, iż mecze pomiędzy obiema reprezentacjami to za każdym razem coś naprawdę wyjątkowego”.
Komentarze