Panie van Gaal jest pan po bardzo udanym tygodniu. Dwa zwycięstwa oraz oklaski na corocznym posiedzeniu. Czy liczył pan na to?
Louis van Gaal: „Jest takie powiedzenie: zupa jest gorętsza gdy się ją gotuje niż ta co jaką jemy. To był bardzo wyjątkowy wieczór dla Uli Hoenessa oraz Franza Beckenbauera. To też w pewnym stopniu wpłynęło na to jak zostałem przyjęty”.
Uli Hoeness przyznał się, ze przed posiedzeniem odczuwał lekki strach.
Louis van Gaal: „Strach? Nigdy się niczego nie boję. Strach można czuć wtedy gdy w twoją stronę jest skierowany pistolet.”.
Strach w zawodzie? – w piłce nie istnieje u pana?
Louis van Gaal: „Nie. Raz mi tylko grożono i nigdy więcej”.
Grożono panu jako trenerowi czy zwykłemu człowiekowi?
Louis van Gaal: „Jako zwykłemu człowiekowi. Grożono mi jak byłem pierwszy rok w Ajaksie. Ale to mało ważne już. Takich gróźb nie traktuję poważnie. Nie poświęciłem tej osobie żadnej uwagi, nie rusza mnie takie coś”.
Jak mocno rusza pana natomiast to, gdy Uli Hoeness otwarcie mówi o systemie 4-4-2?
Louis van Gaal: „Co tydzień mamy posiedzenie. Tam musimy rozmawiać o takich sprawach. Ale tak to jest już w FC Bayernie. Uli Hoeness, Franz Beckenbauer jak i Karl-Heinz Rummenigg mogą publicznie wypowiedzieć swoje zdanie. Ja bym jednak wolał to przedyskutować miedzy sobą. Musze się do tego przyzwyczaić i stosować”.
Czy dowiedział się pan o tym dopiero w Monachium?
Louis van Gaal: „Nie. Wiedziałem już o tym wcześniej. To mnie nie zaskoczyło”.
Ja wygląda więc pana idealny system? 4-4-2 czy 4-3-3?
Louis van Gaal: „Uważam, że Uli Hoeness jest w błędzie kiedy chce bazować tylko na jednym systemie. System jest uzależniony od graczy i ich klasy. Tłumaczyłem to już Uliemu w lipcu kiedy się w Monachium pojawiłem. Często na ten temat rozmawiam z zarządem. Zostałem tutaj ściągnięty ze względu na moja filozofie gry. Zarząd oczywiście może dawać wskazówki – ale to ja powinienem decydować”.
Podczas sezonu kilkukrotnie zmieniał pan system.
Louis van Gaal: „Uważam, że to normalne gdy próbuje się dopasować do danej sytuacji. Na początku próbowałem grać 4-4-2 z rombem. Jak do klubu przyszedł Robben to zmieniłem ustawienie. Gdy został kontuzjowany to znów zmieniłem. Przecież przez te okoliczności zostałem zmuszony do tego”.
Więc jakie jest idealne ustawienie?
Louis van Gaal: „To jest ten system w jakim teraz gramy”.
Więc 4-3-3 nie będzie reaktywowane po powrocie Robbena i Riberyego?
Louis van Gaal: „Nie, wtedy będę grac jednym napastnikiem. Wtedy będzie to pół 4-4-2 i pół 4-3-3. To zależy od tego jak silny jest nasz rywal i jak bardzo defensywnie lub ofensywnie musimy zagrać”.
Jak blisko jest obecna gra zespołu tej, jaką pan sobie wyobraża?
Louis van Gaal: „Jeszcze bardzo daleko. Drużyna jest obecnie w pewnym procesie. A pytanie jakie powinno być to: czy mam na to czas. Nie jestem tutaj uzależniony od wyników. Po tym sezonie lub może już zimą dokonam selekcji. Wtedy pojawią się też nowi zawodnicy i być może pójdzie to szybciej”.
Pan chce zawodników wybierać, sprawdzać. Czy potrzebuje pan tez klasycznej ‘10’, czy może Franck będzie dalej na tej pozycji próbowany?
Louis van Gaal: „To było w innym systemie. On nie chciał wtedy tego grać, więc i ja byłem zmuszony zmienić system. To jest właśnie ten proces, w którym się znajdujemy. Teraz mamy system, w którym jest jeden napastnik, a za nim z tyłu drugi. To jest nasza ‘10’. U nas obecnie są to Klose lub Muller. Grają trochę z tyłu i jak chcecie to może być wasza ‘10’ – jest to najlepsza pozycja dla Klosego”.
Czy Ribery będzie gotów na mecz z Juventusem?
Louis van Gaal: „Nie wykluczam tego. Trenuje bardzo ciężko i nie odczuwa już żadnego bólu. Myślę, że jest na dobrej drodze – ale Juventus to chyba jednak za wcześnie”.
Czy Ribery po tym sezonie będzie chciał zostać w Monachium?
Louis van Gaal: „To obecnie nie ma znaczenia. Wpierw musimy zaczekać, aż wróci do gry. Wtedy możemy powiedzieć czy ma zostać czy też nie. Jak na razie nie grał za dużo. Więc ciężko ocenić mi teraz czy gra układa się tylko z nim, czy też można i bez niego”.
A jak wygląda sprawa z van Bommelem, któremu kontrakt kończy się w 2010?
Louis van Gaal: „Podobnie jak z Riberym. Musimy czekać”.
Jeśli w zimie dojdzie do selekcji to chce pan się tylko pozbyć graczy czy również pozyskać nowych?
Louis van Gaal: „Na pierwszym posiedzeniu powiedziałem, że nie chce mieć w kadrze 25 czy też 26 graczy. Wtedy to perspektywa gry dla graczy od numeru 18 do 26 jest nikła i tym samym motywacja spada. Dlatego też najpierw musimy oddać kilku graczy. Mamy wielu zawodników i do tego wrócą jeszcze kontuzjowani: Ribery, Altintop oraz Robben, który wróci już na piątkowe spotkanie z Gladbach. Mamy wystarczająco dużo graczy”.
Jaka jest szansa, że Luca Toni zostanie w Monachium na wiosnę?
Louis van Gaal: „O to musicie go zapytać. On powiedział, że chce sobie poszukać nowego klubu”.
A jaka jest pańska decyzja?
Louis van Gaal: „Myślę, że już powiedziałem co na ten temat sądzę. Nie chcę przez kolejne wypowiedzi prowokować kłótni. On sam musi zadecydować”.
Jak opisze pan swój stosunek do Toniego?
Louis van Gaal: „Jeśli zawodnik mówi, że chce odejść bo nie potrafi ze mną się dogadać – to co pan sądzi?
Raczej nie występuję?
Louis van Gaal: „Ok, potrafi pan logicznie myśleć”.
A jak to jest z zarządem?
Louis van Gaal: „Przyjemnie ale czasem tez chłodno. Szczerze, ale jeśli trzeba to stanowczo i kłótnie tez sie pojawiają”.
Również przyjacielsko?
Louis van Gaal: „Bayern jest przyjemny i jest przyjacielski. Ale jeśli wyniki nie są takie jakich się spodziewano to kończy się również i przyjaźń. To mogę potwierdzić”.
Komentarze