Najbliżsi rywale Bayernu Monachium w rozgrywkach Ligi Mistrzów, czyli SL Benfica, nie mają raczej zbyt dużych powodów do zadowolenia po ostatnim meczu w lidze portugalskiej.
Nie dalej jak wczoraj późnym wieczorem, swoje spotkanie w pierwszej lidze portugalskiej, rozegrali piłkarze Benfiki, którzy już w najbliższy wtorek zmierzą się z Bayernem Monachium w ramach 4. kolejki fazy grupowej elitarnych rozgrywek Champions League.
Rywalem podopiecznych Jorge Jesusa była ekipa GD Estoril Praia, która radzi sobie dość dobrze w bieżącym sezonie 2021/22 (obecnie czwarte miejsce w tabeli ligowej). Choć lizbończycy byli stawiani w roli faworytów przez bukmacherów, to ostatecznie bój zakończył się podziałem punktów.
Zawodnicy stołecznego klubu nie mogli raczej wymarzyć sobie lepszego początku starcia na Estadio Antonio Coimbra da Mota, albowiem już w 2. minucie gola na 1:0 strzelił grający na środku obrony Lucas Verissimo. Goście z Lizbony dosyć długo prowadzili w tym spotkaniu i kontrolowali grę, ale gospodarze nie zamierzali się poddawać.
Kiedy wydawało się, że Benfika spokojnie dowiezie 3 punkty do końca, to w doliczonym czasie gry bramką na wagę remisu popisał się Loreintz Rosier. Koniec końców mecz zakończył się rezultatem 1:1 i wskutek czego podopieczni Jesusa spadli na trzecią lokatę w tabeli ligowej.
− To trudny wynik do przetrawienia, straciliśmy dwa punkty. Postawiliśmy się w dobrej sytuacji, mieliśmy kilka szans, aby doprowadzić do stanu 2:0. Piłka często taka jest – zostaliśmy zaskoczeni w 90. minucie. To karygodny wynik i psychicznie wpływa na zespół – powiedział po meczu trener Jesus.
REKLAMA
W przypadku rozgrywek portugalskiej Primeira Liga, po dziesięciu spotkaniach, podopieczni Jorge Jesusa póki co ugrali 25 punktów, co daje im trzecią lokatę − na wynik ten przełożyło się 8 zwycięstw, 1 remis oraz 1 porażka. W przypadku bilansu bramkowego mówimy o 21 strzelonych oraz 6 straconych golach.
Komentarze