To była niespodzianka dnia. Stadionowy spiker Stephan Lehman tuż przed meczem Bayern Monachium - Borussia Dortmund odczytał wyjściowe składy obu ekip. Znalazło się w nim nazwisko Julio dos Santosa.
23-letni Paragwajczyk zaprezentował się po raz pierwszy monachijskiej publiczności od momentu, kiedy to w zimie zasilił Mistrza Niemiec. Najpierw Julio rozgrywał spotkania w lidze regionalnej w rezerwach Bayernu.
Magath dziękuje
"Mimo tego, że nie otrzymał szansy gry przez 4 miesiące to i tak zawsze miał dobry humor, za to mu dziękuję" powiedział trener Felix Magath po tym, jak dos Santos dobrze zaprezentował się w ostatniej kolejce Bundesligi.
Julio już w debiucie miał okazję na strzelenie bramki, jednak jego uderzenie w 29. minucie zza pola karnego wyłapał golkiper BVB, zaś 120 sekund później nieczysto trafił w futbolówkę.
Ręce i nogi
"Jest to zawodnik techniczny, który lubi grać szybko. Jednak to był dopiero początek. Mam nadzieję, że będzie rozwijał się nadal" powiedział Karl-Heinz Rummenigge, który nie krył swego zadowolenia z udanego występu Paragwajczyka.
Także Uli Hoeness był pod wrażeniem występu zawodnika z numerem 19. "Wprawdzie nie jest najszybszy w grze, ale też nie jest to Riquelme. To co robi ma ręce i nogi".
Kolejna alternatywa
Właśni w dniu, kiedy Michael Ballack żegnał się z Bayernem, Julio dos Santos zanotował obiecujący debiut. Ale mimo wszystko jeszcze nie wiadomo, czy Paragwajczyk będzie grał w następnym sezonie na pozycji środkowego pomocnika. "To miejsce ma parę opcji" mówi Magath.
Obok dos Santosa jest jego rodak Roque Santa Cruz, Sebastian Deisler i Bastian Schweinsteiger - także Magath ma kilka możliwości...
Źródło: www.fcbayern.de
Źródło:
Komentarze