W niedzielę Bayern Monachium zagra na wyjeździe mecz z wiceliderem Bundesligi – Borussią Moenchengladbach. Bawarczycy w tym spotkaniu postarają się o dopisanie kolejnych trzech punktów do swojego dorobku w Bundeslidze.
Borussia Moenchengladbach zagra przed własną publicznością z Bayernem Monachium. Trudno powiedzieć kto będzie faworytem w tym meczu, ale większość obstawia na zespół z Monachium, który wydaje się być w świetnej formie. Przed tygodniem strzelili sześć goli Werderowi Brema, by we wtorek w Lidze Mistrzów rozbić na wyjeździe Romę 7-1. W niezłej dyspozycji są także zawodnicy z Moenchengladbach. W ostatnich meczu ligowym pokonali 3-0 Hannover, a w spotkaniu fazy grupowej Ligi Europejskiej rozbili Apollon 5-0.
"Defensywa zaczyna się u nas już w ataku" – napisał Roel Brouwers. Najskuteczniejszy w zespole Max Kruse jest teraz w życiowej formie. "Gramy niesamowicie zespołowo i nie pozwalamy na zbyt wiele przeciwnikowi" – dodał Favre. Jeszcze nigdy w historii Borussia nie mogła pochwalić się takim wynikiem po ośmiu kolejkach Bundesligi. Nawet jak zdobywali mistrzostwo Niemiec nie mieli takiego bilansu.
Euforia w Moenchengladbach jest duża. Nawet garstka kibiców potrafiła wielokrotnie zagłuszyć fanów gospodarzy. "W spotkaniu z Bayernem na stadionie będzie wrzawo. Jesteśmy w bardzo dobrej formie. Zrobimy wszystko, by liga nadal była ciekawa" – podkreślił Hahn.
Mimo faktu, iż gra Bayernu w kilku aspektach pozostawia jeszcze wiele do życzenia, drużyna Pepa Guardioli nie powinna czuć żadnej presji przed niedzielnym spotkaniem. W ostatniej kolejce pewnie pokonała u siebie Werder Brema aż 6:0 i nad drugą drużyną z Moenchengladbach ma już cztery punkty przewagi. Zaznaczyć również warto, że główni rywale Bawarczyków w walce o mistrzowski tytuł, czyli m.in. Borussia Dortmund zaliczyli poważny falstart na początku rozgrywek. Jeśli chodzi o osłabienia to gospodarze mają do dyspozycji wszystkich zawodników. W drużynie Bayernu zabraknie nadal Badstubera, Javiego Martineza, Schweinsteigera, Reiny, Starkego oraz Thiago. Do Gladbach nie udał się też Arjen Robben. Zdobycie kolejnego kompletu punktu będzie dość trudne, ponieważ zagramy z niebyle jakim zespołem, bo wiceliderem rozgrywek.
Komentarze