Za nami ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów, w której Bayern odniósł rekordowe piętnaste zwycięstwo z rzędu na Allianz Arenie w tychże elitarnych europejskich rozgrywkach.
Już jutro o 15:30 podopieczni Carlo Ancelottiego wracają do akcji w Bundeslidze, zaś ich rywalem będzie mająca spore problemy w obecnym sezonie ekipa VfL Wolfsburg. Starcie z „Wilkami” odbędzie się na stadionie „Bawarczyków” w Monachium.
Spotkania Bayernu z Wolfsburgiem od lat budzą wielkie emocje i są gwarantem wielkiego widowiska, czego doskonałym przykładem może być pamiętny a zarazem historyczny wyczyn Roberta Lewandowskiego, który w zeszłym sezonie wbił VfL pięć bramek w zaledwie dziewięć minut.
– To dziwne widzieć Wolfsburg w dole tabeli. Ta drużyna posiada jakość i czeka nas naprawdę ciężkie spotkanie – powiedział otwarcie włoski trener Bayernu Monachium
#FlashbackFriday to @lewy_official's five-goal haul against @VfLWolfsburg_EN last season. Hands up, who's looking forward to #FCBWOB? pic.twitter.com/6A1P4TvT1x
REKLAMA— FC Bayern English (@FCBayernEN) 9 grudnia 2016
Problemy „Wilków” w lidze
Tak słabego sezonu jak 2016/17 ekipa Wolfsburga nie miała już od dawna. Po trzynastu kolejkach zespół prowadzony przez Valeriana Ismaela zajmuje dopiero piętnaste miejsce w tabeli Bundesligi! Dla porównania w zeszłym sezonie o tej samej porze piłkarze VfL znajdowali się na trzeciej lokacie z dwukrotnie większym dorobkiem punktowym.
Dotychczasowy bilans „Wilków” w Bundeslidze to zaledwie dwa zwycięstwa, cztery remisy oraz aż siedem porażek! Bilans bramkowy ekipy z Wolfsburga to natomiast dwanaście zdobytych bramek oraz osiemnaście straconych. Warto również podkreślić, iż od ostatniego miejsca w lidze VfL dzielą zaledwie cztery „oczka”.
SPIELENDE #WOBBSC pic.twitter.com/qxv64xXVqU
REKLAMA— VfL Wolfsburg (@VfL_Wolfsburg) 3 grudnia 2016
W zeszłej kolejce "Die Woelfe" ulegli na własnym boisku ekipie Herthy Berlin. Mimo prowadzenia 2-1, to zespół z Dolnej Saksonii przegrał ostatecznie 2-3, zaś bramkę na wagę trzech punktów zdobył w końcówce spotkania z rzutu karnego Salomon Kalou.
Odmieniony Bayern wraca na właściwe tory
Zdaje się, że klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą kryzys – po dwóch porażkach z rzędu i kilkutygodniowym okresie męczenia się z rywalami Bayern pokonał Bayer Leverkusen, zaś przed tygodniem „Bawarczycy” w nowym ustawieniu ograli FSV Mainz 3-1.
Jutrzejszy szlagierowy hit 14. kolejki Bundesligi jest niezwykle cenny dla obu klubów. Podopieczni Carlo Ancelottiego nadal tracą do liderów z Lipska trzy punkty, podczas gdy dla „Wilków” zwycięstwo nad Bayernem może być doskonałą odskocznią i sposobem do przełamania się czy odzyskaniu motywacji.
W swoim ostatnim spotkaniu zawodnicy „Die Roten” mierzyli się z Atletico Madryt. Prestiżowe starcie ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów zakończyło się ostatecznie triumfem Bayernu 1-0, zaś jedyną bramkę zdobył Robert Lewandowski po przepięknie wykonanym rzucie wolnym.
– Graliśmy dobrze przez 90 minut, kontrolowaliśmy przebieg spotkania i dominowaliśmy pod względem posiadania piłki. Kontrolowaliśmy kontry Atletico. Ten występ dodał nam wiele pewności przed naszymi kolejnymi spotkaniami. Teraz musimy czekać na losowanie – powiedział po meczu Carlo Ancelotti.
Historia napisana przez Lewandowskiego
22 września 2015 roku miało miejsce jedno z najbardziej pamiętnych spotkań w historii pojedynków obu klubów. Ten dzień z całą pewnością utkwi w pamięci kibiców Wolfsburga, którym popis strzelecki Roberta Lewandowskiego bez wątpienia śni się do dnia dzisiejszego.
Nie było żadnej osoby na stadionie, przed odbiornikami czy w internecie, która nie przecierałaby oczu ze zdumienia na widok tego, co działo się na obiekcie w Monachium. Po pierwszej połowie nikt nie spodziewał się, że Bayern zdoła odmienić losy spotkania w tak zdumiewający sposób.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Wolfsburga 0-1. Po kiepskich 45 minutach ówczesny trener Pep Guardiola postanowił zadziałać widząc co się dzieje na boisku, dlatego też w drugiej części spotkania wprowadził na boisko Roberta Lewandowskiego, który w zaledwie kilka minut zaszokował cały piłkarski świat.
Dosłownie dziewięć minut wystarczyło polskiemu snajperowi „Dumy Bawarii”, aby na stałe zapisać się na kartach historii Bundesligi oraz trafić do Księgi Rekordów Guinessa. Lewandowski swoje bramki aplikował „Wilkom” w 51., 52., 55., 57., i 60 minucie.
We wspomnianej Księdze Rekordów Guinessa kapitan polskiej reprezentacji został wyróżniony za następujące osiągnięcia w tym spotkaniu: najszybszy hat-trick, najszybsze cztery bramki oraz najszybsze pięć bramek. Co więcej, Lewandowski będzie wyróżniony za to, że jako jedyny zawodnik po wejściu z ławki rezerwowych zdobył pięć bramek.
Pięć porażek w historii rywalizacji z VfL
Do tej pory między Bayernem a Wolfsburgiem doszło już łącznie do 43 pojedynków! O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się zawodnicy „Gwiazdy Południa”, którzy wygrali aż 33 razy! Pozostałe dziesięć spotkań zakończyło się pięcioma remisami i jak łatwo policzyć taką samą ilością porażek.
Mistrzowie Niemiec mogą również pochwalić się bardzo korzystnym bilansem bramkowym. W historii rywalizacji między drużynami „Bawarczycy” zdobyli łącznie 99 bramek oraz stracili ich 37.
Jak już wcześniej mogliście się dowiedzieć starcia piłkarzy FCB z „Wilkami” są gwarancją wielkiego widowiska i niesamowitych emocji. Kolejną rzeczą, której możemy być pewni są bramki – w ostatnich dziesięciu latach padło łącznie 39 bramek!
Faworytami nadchodzącego hitu bez wątpienia jest Bayern, lecz nie można lekceważyć klubu z Dolnej Saksonii. 4 kwietnia 2009 roku miało również starcie, o którym każdy z nas chciałby jak najszybciej zapomnieć. Drużyna prowadzona przez Klinsmanna została ośmieszona przez Wolfsburg i uległa na wyjeździe aż 5-1! Jak się później okazało mecz ten miał decydujące znaczenie w zdobyciu przez VfL mistrzostwa kraju.
Ribery i Robben znów razem?
Jako że w ostatnim spotkaniu Carlo Ancelotti dokonał łącznie pięciu zmian i dał odpocząć kilku kluczowym piłkarzom, to z dużym prawdopodobieństwem od samego początku ujrzymy ponownie duet Robben – Ribery. Do wyjściowej jedenastki powinien również wrócić Philipp Lahm, który odpoczywał na ławce w meczu przeciwko Atletico.
Pod znakiem zapytania stoi również ustawienie w jakim włoski trener „Die Roten” postanowi ustawić swój zespół. Spekuluje się, że Ancelotti będzie chciał wrócić do 4-2-3-1 z poprzedniej kolejki ligowej z Thomasem Muellerem ustawionym za plecami Roberta Lewandowskiego.
Włoski trener będzie musiał sobie poradzić bez Matsa Hummelsa, który nabawił się zapalenia żołądka i jelit. Środek obrony nie powinien być jednak problemem w jutrzejszym spotkaniu, gdyż w czwartek do treningów z drużyną powrócił Jerome Boateng. Parę stoperów najpewniej będzie tworzył duet Boateng - Martinez.
– Hummels jest chory, nie będzie mógł zagrać jutro. Philipp Lahm tym raem zagra na prawej obronie. Thomas Mueller jest w dobrej kondycji. Zagrał bardzo dobrze przeciwko Mainz. O wyjściowej jedenastce zadecyduje jutro – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej Carlo Ancelotti.
Mariusz Zięba przed spotkaniem
O komentarz przed jutrzejszym starciem poprosiłem Mariusza Ziębę, który pisze dla "Retro Fubol". Prywatnie Mariusz jest kibicem Kolonii oraz wielkim pasjonatem niemieckiego futbolu. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z opinią naszego kolegi.
„(… ) Starcie Bayernu Monachium z Wolfsburgiem może być całkowicie jednostronnym widowiskiem, ba, jestem nawet tego pewien. Różne niespodzianki widzieliśmy już w obecnym sezonie, a niewątpliwie jedną z nich jest pierwsze miejsce RB Lipsk w lidze, do którego Bawarczycy ciągle próbują doskoczyć.
Wracając do ekipy Wilków – ciężko tak naprawdę zrozumieć, dlaczego zespół pod wodzą Dietera Heckinga zaliczyła falstart na początku rozgrywek. Poskutkowało to zwolnieniem trenera, który zdobywał z tym klubem wicemistrzostwo, a drużynę przejął Valérien Ismael.
Pod jego wodzą zespół wygrał z Freiburgiem 3:0, co napawało sporym optymizmem, jednak później nadeszły kolejne przegrane, które uplasowały VfL na ostatnim, bezpiecznym miejscu w tabeli. Nie przewiduję żadnej niespodzianki w Monachium. Ekipa Carlo Ancelottiego, czy to w pierwszym, czy rezerwowym składzie wyjdzie na boisko i zrobi swoje.
Dodatkowo po stronie Wilków dochodzą wykluczenia za kartki – na mecz ten nie pojadą Paul Seguin oraz Maximilian Arnold, którzy są zawodnikami podstawowej jedenastki. Zła dyspozycja całej drużyny, zmarnowane okazje strzeleckie Mario Gomeza, braki kadrowe oraz Bayern, który po przegranej z Dortmundem wraca na dobre tory, pokonując dosłownie wszystkich na swojej drodze, czy to w Bundeslidze czy Lidze Mistrzów.
Gdybym miał doradzić piłkarzom VfL, czego nie robić, to wyzbyć się fauli przed własnym polem karnym, ponieważ wszyscy widzimy, w jakiej formie strzeleckiej jest ostatnio Robert Lewandowski! (…)”
Stegemann poprowadzi mecz
Decyzją władz DFB arbitrem nadchodzącego spotkania będzie 32-letni Sascha Stegemann z Niederkassel. W swojej dotychczasowej karierze Niemiec miał okazję poprowadzić już cztery spotkania z udziałem Bayernu Monachium.
W trwającym obecnie sezonie Stegemann miał już okazję sędziować mecz z udziałem FCB – miało to miejsce w wygranym 3-1 starciu z Augsburgiem. Z kolei w minionym sezonie 32-latek był arbitrem podczas sensacyjnej porażki "Bawarczyków" przed własną publicznością z FSV Mainz 2 marca 2016 roku, która zakończyła niezwykłą serię bawarskiej ekipy na Allianz Arenie.
Warming up for #FCBWOB! #packmas pic.twitter.com/12yEZT1fEB
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 9 grudnia 2016
Dwa lata temu Niemiec sędziował również w wygranym 4-0 meczu FCB z SC Paderbron. Co więcej Sascha Stegemann ma na swoim koncie kolejną porażkę z udziałem klubu ze stolicy Bawarii, która miała miejsce 9 maja 2014 roku, kiedy to Bayern uległ 0-1 w pojedynku z Augsburgiem. Pomagać mu będą Fischer (Hemer), Storks (Velen) oraz Blos (Deizisau).
Garść ciekawostek
Komentarze