Bayern ma szczęście do ściągania piłkarzy, którzy w swoich dawnych klubach zostawiają spaloną ziemię. Bawarczycy uwiedli już m.in. Javiego Martineza czy Manuela Neuera, a niedawno - Mario Götzego. Judasze, sprzedawczyki, pachołki pieniędzy - takie określenia z ust własnych kibiców musieli znosić zawodnicy po ogłoszeniu decyzji o transferze. Tylko czy to faktycznie zdrajcy? A może po prostu... zwyczajni robotnicy zmieniający miejsce pracy? Czytaj dalej na KrótkaPiłka.pl!
REKLAMA
Źródło:
haj
Komentarze