Dziś wieczorem o 18:55 podopieczni Hansiego Flicka powalczą o kolejny komplet punktów w ramach fazy grupowej elitarnych rozgrywek Champions League.
Rywalem bawarskiego klubu będzie Lokomotiw Moskwa, który przed tygodniem zremisował 2:2 z RB Salzburg. Dla monachijczyków cel jest jasny, czyli komplet punktów, o czym też wspomniał wczoraj Hansi Flick podczas konferencji prasowej.
Nie dalej jak wczoraj na pytania dziennikarzy odpowiadał też jeden z najcenniejszych piłkarzy moskiewskiego klubu, czyli Anton Miranczuk, który jest świadom, że zadanie nie będzie należało do łatwych, ale mimo wszystko razem z kolegami pragnie dać z siebie wszystko.
− Mamy przed sobą bardzo ciężki mecz. Musimy być skupieni, nawet jeśli uda nam się stworzyć tylko połowiczne szanse. W zasadzie naszym celem jest zwyciężać w każdym meczu. Każdy zespół ma swoje słabości i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby uzyskać pozytywny wynik – powiedział Miranczuk.
Z kolei w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Bild” na temat zbliżającego się spotkania Lokomotiwu z Bayernem w fazie grupowej Ligi Mistrzów, wypowiedział się prawy obrońca moskwian – Dmitrij Żywogladow – który w 2016 roku miał okazję zagrać przeciwko Gnabry’emu i Sane w meczu eliminacyjnym do Euro U-21.
− Nie będzie łatwo z Bayernem, ale stawimy czoła wyzwaniu i powalczymy. Każdy z nas będzie chciał pokazać najlepszy futbol. Jestem tego pewny. Pragnę, aby nasza drużyna została zapamiętana w całej Europie – stwierdził Żywogladow.
REKLAMA
− Już wtedy wiedziałem, że Sane i Gnabry zostaną gwiazdami. Obaj są szybcy, technicznie mocni i są bardzo niebezpieczni pod bramką. Jednakże każdego piłkarza można zatrzymać. Spróbujemy… - podsumował 26-letni Rosjanin.
Komentarze