Dokładnie 26 września swoje 65. urodziny obchodził legendarny obrońca Bayernu Monachium – Klaus Augenthaler – który całą swoją karierę spędził w FCB.
Z okazji swoich urodzin, Niemiec udzielił jakiś czas temu obszernego wywiadu dla klubowych mediów, w których odniósł się do wielu różnych tematów związanych przede wszystkim z jego karierą piłkarską oraz trenerską.
Klaus Augenthaler podkreślił, że do dnia dzisiejszego wciąż jest bardzo wdzięczny bawarskiemu klubowi, że nigdy w niego nie zwątpił i dał mu szansę – nie tylko jako piłkarzowi, ale i trenerowi. Ponadto legendarny „Auge” podkreślił, że do dziś myśli tylko o czerwieni i bieli.
− Tak jest do dziś – myślę tylko o czerwieni i bieli. Nadal jestem szczęśliwy i wdzięczny za zatrudnienie w Bayernie. Projekt World Squad w ostatnich dwóch latach był wyjątkowym doświadczeniem. Lubię pracować z młodymi zawodnikami. Interesuje mnie również poznanie pochodzenia chłopców. Wielu pochodzi z trudnych środowisk – powiedział Augenthaler.
− Po zakończeniu kursu trenerskiego nie można od razu otrzymać dyplomu mistrzowskiego. Chciałem się najpierw nauczyć, zdobyć doświadczenie. Zostałem więc z Bayernem jako asystent na kolejne pięć lat. Dopiero wtedy poczułem się dojrzały – dodał.
W tej samej rozmowie Augenthaler przyznał także, że mimo różnych problemów zdrowotnych, nawet teraz jako 65-latek wciąż ciągnie go do grania w piłkę.
− Mam sztuczne biodro, w lewym kolanie nie ma już chrząstki - ale mimo to gram po 15, 20 minut z FCB Legends. Albo jak trenujemy z World Squadem, to też biorę udział w rondzie. W Tajlandii byliśmy na korcie przez trzy godziny przy 40 stopniach, po których byłem wyczerpany przez dwa dni. Ale kiedy widzę piłkę, muszę ją uderzyć – nie potrafię się powstrzymać – podsumował Klaus Augenthaler.
Komentarze