W ubiegłą sobotę w ramach dziewiątej kolejki niemieckiej Bundesligi, Borussia Dortmund podejmowała na własnym podwórku Bayern Monachium.
Pojedynek w Dortmundzie zakończył się ostatecznie remisem 2:2 i podziałem punktów, ale warto podkreślić, że wynik spotkania mógł być zupełnie inny, gdyby Jude Bellingham został wyrzucony (słusznie) z boiska za kopnięcie w twarz Alphonso Daviesa (stłuczenie czaszki).
Zamiast tego Anglik kontynuował mecz i nie ujrzał nawet żółtej kartki. Co do kontrowersyjnej sceny z końcówki pierwszej połowy, swoje zdanie ponownie na ten temat zabrał sędzia Deniz Aytekin, który był wczoraj gościem specjalnym w programie „Doppelpass”. Swoją kuriozalną decyzję o braku kartki „Trener Roku w Niemczech” uzasadnił chęcią okazania „empatii” pomocnikowi BVB…
− Jeśli bez emocji spojrzysz na całą sytuację, to oczywiście jest to żółta kartka. Ale od sędziego oczekuje się również empatii i swego rodzaju wyczucia sytuacji. Tak też postąpiono w tej sytuacji – powiedział Aytekin.
− Oczywiście, że był kontakt, ale Jude nie robi tego celowo. Wtedy ty jako sędzia jesteś skłonny pomyśleć: „Czy mam jeszcze trochę swobody, którą mogę wykorzystać?” Ale rozumiem każdego kibica Bayernu, który w odosobnieniu mówi, że to była pewna żółta kartka – dodał.
− Ale tej empatii jako sędziowie zwykle się od nas wymaga - może to była odrobinę za duża empatia z mojej strony. Co do Comana, to tam już było taktycznie zatrzymanie akcji, nie mogłem postąpić inaczej – podsumował Deniz Aytekin.
REKLAMA
Warto podkreślić, że tym razem kontrowersyjna sytuacja z meczu Bayernu z BVB obiła się bez większego rozgłosu w niemieckich mediach – czego nie można z kolei powiedzieć o poprzednich spotkaniach, kiedy to przez wiele dni intensywnie dyskutowano o wypaczonych błędach na niekorzyść BVB i sprzyjaniu „Bawarczykom” przez arbitrów.
Komentarze