DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Pogrom na Hellianz Arenie!

fot.

Stało się! Bayern Monachium dzięki niesamowitej grze i zaangażowaniu awansował do półfinału po pokonaniu Porto na własnym stadionie aż 6:1! Co więcej dla Bawarczyków jest to czwarty półfinał Ligi Mistrzów z rzędu. 70,000 widzów na Allianz Arenie zobaczyło świetne zawody w wykonaniu ich pupili. Mistrzowie Niemiec do przerwy zdążyli zdobyć pięć bramek, trzy pierwsze zostały zdobyte głową kolejno przez Thiago, Boatenga oraz Lewandowskiego. Swojego 27 gola w historii występów w LM zdobył Müller co czyni go najlepszym niemieckim strzelcem w tych rozgrywkach.
 
 
W drugiej połowie Bawarczycy nieco odpuścili, choć ich ataki cały czas były bardzo niebezpieczne. Honorową bramkę dla Portugalczyków zdobył Jackson Martinez w 73. minucie spotkania. Gra zawodników Bayernu po utraconej bramce znacznie odżyła. Niecały kwadrans później drugą żółtą, a rezultacie czerwoną kartką został ukarany Marcano. Dwie minuty po tym wydarzeniu piękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Xabi Alonso. Mecz zakończył się bardzo wysokim zwycięstwem 6:1 (w dwumeczu 7:4). Już w piątek o 12:00 dowiemy się kto będzie rywalem FCB w półfinale.
 
 
W kadrze Bayernu po raz kolejny zabrakło takich gwiazd jak Arjen Robben, Franck Ribéry, David Alaba, Mehdi Benatia, Javi Martínez czy Tom Starke, dlatego też nie było żadnych niespodzianek w składzie. Boateng, Alonso oraz Thiago odpoczywali w meczu z Hoffenheim, jednak w meczu z Porto zagrali już od pierwszych minut. Ponadto do składu wrócił Philipp Lahm, który zmagał się z problemami żołądkowymi. Oprócz kapitana FCB do składu powrócił Bastian Schweinsteiger, lecz Guardiola postanowił umieścić go na ławce obok takich graczy jak Pepe Reina, weteran Claudio Pizarro, Mitchell Weiser, Sebastian Rode, Dante, Gianluca Gaudino.
 
 
Skład Bayernu wyglądał zatem następująco: Manuel Neuer,  Rafinha, Jerome Boateng, Holger Badstuber, Juan Bernat, Xabi Alonso, Philipp Lahm, Mario Götze, Thiago Alcantara, Thomas Müller oraz Robert Lewandowski. Już zaraz po pierwszym gwizdku sędziego Martina Atkinsona Bawarczycy ruszyli do ataku, chcąc jak najszybciej zdobyć pierwszą bramkę. Pierwszą świetną okazję miał Thomas Müller, lecz jego uderzenie zatrzymał Fabiano, do odbitej przez golkipera piłki podbiegł Lewandowski, jednak Polak trafił tylko w słupek. Pierwszego gola gospodarze Allianz Areny zdobyli w 14. minucie. Mario Götze po świetnym rajdzie podał do Juana Bernata, Hiszpan szybko dograł piłkę do jego rodaka - Thiago, który pewnym uderzeniem głową skierował piłkę do siatki Porto.
 
 
Bawarczycy nie zamierzali zwalniać tempa, cały czas atakowali i kontrolowali mecz. W 22. minucie Holger Badstuber podszedł do rzutu rożnego. Niemiec precyzyjnie dograł piłkę do Jeroma Boatenga, który podobnie jak Thiago kilka minut wcześniej pokonał golkipera Porto główką. Nic nie mogło zatrzymać już rozpędzonych zawodników FCB. Zaledwie pięć minut po trafieniu Boatenga, Polak Robert Lewandowski również zdobył bramkę. Bramkowa akcja na 3:0 była wręcz niesamowita. Wszystko wydarzyło się w ułamku sekundy, Lahm z pierwszej piłki podał piłkę do Müllera pół-wolejem, który nie zastanawiając się odegrał piłkę szybkim ruchem do Roberta, napastnik Bayernu wykorzystał świetne podanie kolegi z drużyny i skierował głową piłkę do bramki Fabiano.
 
 
Każdy atak Bayernu z minutę na minutę przybierał na tempie i był bardzo niebezpieczny. Sczególnie głośno w tym meczu można było usłyszeć wsparcie kibiców Bayernu, którzy zagrzewali swoich pupili do walki. W 36. minucie kolejną bramkę zdobył Müller. Uderzona przez Thomasa piłka zmieniła tor lotu po tym jak została dotknięta przez Martinsa Indiego, przez co bramkarz Porto został zmylony. To nie był koniec festiwalu strzeleckiego w Monachium. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy drugiego gola w tym meczu zdobył Robert Lewandowski.
 
 
Po przerwie pierwszą okazję na zdobycie kolejnej już bramki miał Götze, lecz jego strzał nie znalazł światła bramki. Po pierwszych 45 minutach Lahm i spółka byli nieco mniej aktywni. Swojej szansy postanowili poszukać Portugalczycy, jednak sprawnie i w porę ich ataki były rozmontowywane przez zawodników Bayernu. Po pierwszej godzinie gry Xabi Alonso wykonywał rzut wolny, jednak jego strzał minął bramkę. W 72. minucie Sebastian Rode wszedł za Rafinhę. Minutę później Jackson Martinez pokonał Manuela Neuera. Bramka kontaktowa znacznie ożywiła Bawarczyków, którzy ponownie zawzięcie zaczęli atakować bramkę Porto. Portugalczycy również zagrali znacznie odważniej i agresywnie. W 87. minucie ostateczny cios zadał Xabi Alosno, który pięknym uderzeniem rzutu wolnego pokonał golkipera gości.
 
Raport:
 
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...