Wczorajszego późnego wieczoru Bayern Monachium odniósł swoje czwarte zwycięstwo w tym sezonie Ligi Mistrzów. Tym razem mistrzowie Niemiec pokonali na wyjeździe Anderlecht 2:1.
Mimo zwycięstwa i kolejnych trzech punktów zarówno zawodnicy Bayernu Monachium jak i sztab szkoleniowy pozostali krytycznie nastawieni co do zwycięstwa nad Anderlechtem.
− Dzisiejszego wieczoru zagraliśmy najgorszy nasz mecz od dłuższego czasu − powiedział po meczu Jerome Boateng.
− Byliśmy zbyt bardzo pasywni w ataku. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy się poprawić w drugiej połowie, gdyż popełnialiśmy zbyt wiele błędów. To nie był nasz najlepszy mecz, ale koniec końców zwyciężyliśmy − wyjawił Robert Lewandowski.
Ze słowami swoich podopiecznych zgodził się Jupp Heynckes, który jeśli wierzyć doniesieniom miał być wściekły w przerwie spotkania. 72-latek pochwalił jednak Svena Ulreicha, którego interwencje w pierwszej połowie kilkukrotnie ratowały zespół przed utratą bramki.
− Podeszliśmy do tego spotkania zbyt lekkomyślnie, Anderlecht zagrał dziś tak jak powinno się grać w Lidze Mistrzów, walczyli. Pozastawialiśmy zbyt dużo wolnych przestrzeni i często traciliśmy piłkę. To nie było chwalebne zwycięstwo − dodał z kolei Jupp Heynckes.
REKLAMA
− Pierwsza połowa była bardzo kiepska. Sven Ulreich musiał zbyt wiele razy interweniować w świetny sposób − zakończył "Don Jupp".
Komentarze