Co prawda przeciwnik nie postawił zbyt wysoko poprzeczki, ale można uznać iż Bayern Monachium w sobotnie popołudnie pokazał odpowiednią reakcję na wydarzenia ze środka tygodnia, pokonując na wyjeździe Hamburg SV 4:1. Przed 57 000 publicznością najlepiej pokazał się Mario Goetze, który wynik spotkania otworzył w 32. minucie. Po zmianie stron na 2:0 trafił Thomas Muller, zaś kwadrans później kolejnego gola na swoim koncie zapisał były pomocnik Borussi Dortmund. W 72. odrobinę radości w serca kibiców gospodarzy wlała bramka Hakana Calhangolu, jednak zaledwie 180 sekund później Claudio Pizarro ustalił rezultat pojedynku. Było to 28 zwycięstwo w 33 meczach, co daje Bawarczykom w sumie 87 punktów i 19 "oczek" przewagi nad BVB.
Pep Guradiola postanowił dokonać dwóch zmian w porównaniu do spotkania z Realem Madryt. Javi Martinez i Goetze zastąpili w wyjściowym składzie Mario Mandzukicia oraz Francka Ribery'ego. Manuel Neuer, który przedłużył kontrakt z FCB do 2019 roku, rozegrał swój 250 mecz w Bundeslidze, puszczając w tym czasie zaledwie 211 goli. Przed nim zagrali Jerome Boateng, Dante, Philipp Lahm i David Alaba, zaś w przodzie wystąpili poza strzelcami bramek Bastian Schweinsteiger, Arjen Robben oraz Toni Kroos.
Po pierwszym gwizdku sędziego przyjezdni natychmiast rzucili się na gospodarzy, tworząc szybko kilka dobrych okazji. W 9. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Robben, ale nie potrafił pokonać bramkarza HSV. Również nieskuteczny okazał się 120 sekund później Muller, który uderzeniem głową pomylił się o kilkanaście centymetrów (11.). Grający z nożem na gardle Hamburczycy nie zamierzali przyglądać się bezradnie poczynaniom Bawarczyków - Ivo Ilicevic zmarnował dogodną okazję, podobnie jak jego kolega z zespołu Calhanoglu.
Po szybkim początku obie ekipy znalazły sposób na siebie i zneutralizowały swoje siły wzajemnie. Dopiero szybka gra na małym dystansie pomiędzy Goetze i Robbenem (32.) sprawiła, że reprezentant Niemiec stanął przed wielką szansą oko w oko z Rene Adlerem. Młody pomocnik FC Bayern zachował zimną krew, wyczekał rywala i posłał futbolówkę do siatki. Trafienie to podcięło skrzydła gospodarzom, których nękali zagrożeniami Schweinsteiger i Muller, chociaż trzeba oddać że po strzale Rafaela van der Vaarta czy Ilicevicia Neuer musiał wykazać się najwyższymi umiejętnościami.
Po zmianie stron podopieczni Mirko Slomki chcieli bardzo doprowadzić do wyrównania, ale to Bawarczycy byli bliżsi gola po próbach Robbena, Schweinsteigera czy Alaby. W 55. minucie nareszcie do bramki trafił Muller, który wykorzystał bardzo dobre rozegranie przez Robbena i Goetze rzutu rożnego (55.). W 67. minucie na boisku pojawił się Pierre-Emile Hojbjerg zmieniając na boisku Kroosa i już zaledwie 120 sekund później było 3:0. Robben wyszedł sam na sam z Adlerem, ale bramkarz HSV zdołał sparować uderzenie Holendra. Do futbolówki dopadł jednak od razu Muller, który zgrał ją głową do niepilnowanego Goetze, a temu nie pozostało nic innego jak mocnym strzałem po raz drugi wpisać się na listę strzelców (69.).
Taki obrót spraw podrażnił na chwilę piłkarza HSV Calhangolu, który po indywidualnej akcji zza pola karnego zdecydował się na precyzyjny strzał po ziemi po długim słupku, nie dając żadnych szans Neuerowi (72.). Jednak rezerwowy Pizarro pokazał swoją klasę, pokonując Adlera już 3 minuty po akcji przeciwników - pierwsze jego uderzenie trafiło w golkipera, jednak poprawka przerzutką już okazała się celna, ustalając wynik na 4:1.
Hamburger SV - Bayern Munich 1-4 (H-T: 0-1)
Hamburger SV: Adler - Diekmeier (John 60), Westermann (Tah 76), Mancienne, Jiracek - Rincon, Badelj - Tesche, Calhanoglu, van der Vaart (Demirbay 67) – Ilicevic
Rezerwowi: Drobny, Bouy, Steinmann, Maggio
Bayern Monachium: Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Alaba - Schweinsteiger, Javi Martinez – Robben (Pizarro 73), Kroos (Hojbjerg 67), Götze - Müller
Rerezerwowi: Raeder, Contento, Weiser, Mandzukic
Sędzia: Marco Fritz (Korb)
Widzów: 57,000
Bramki: 0-1 Götze (32), 0-2 Müller (55), 0-3 Götze (69), 1-3 Calhanoglu (72), 1-4 Pizarro (75)
Żółte kartki: Demirbay / Martinez
Czerwona kartka: Boateng (85.-niesportowe zachowanie)
Komentarze