DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern w 1/2 finału Ligi Mistrzów!

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą kolejny mecz w tym sezonie. Tym razem rekordowym mistrzom Niemiec przyszło się mierzyć w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Dzisiejszego wieczoru podopiecznym Juppa Heynckesa przyszło się zmierzyć z Sevillą, dla której warto podkreślić był to pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów w historii. Kilkadziesiąt tysięcy fanów zgromadzonych na Allianz Arenie nie doczekało się jednak bramek – pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.

REKLAMA

Remis ten wystarczył jednak, aby "Bawarczycy" mogli cieszyć się z awansu do 1/2 finału Ligi Mistrzów. Jak dobrze wiemy pierwszy mecz na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan zakończył się zwycięstwem FCB 2:1. Najbliższego rywala monachijczycy poznają już w najbliższy piątek.

Brak zwycięstwa oznacza także, że "Don Jupp" zakończył swoją niesamowitą serię dwunastu wygranych spotkań z rzędu w tych jakże elitarnych rozgrywkach. Mimo wszystko jest to absolutny rekord, który z pewnością nie zostanie pobity w najbliższych latach.

REKLAMA

Podobnie jak ostatnio Bayern nie będzie miał zbyt dużo czasu na regenerację i przygotowania do następnego meczu, albowiem już w najbliższą sobotę ekipę "Gwiazdy Południa" czeka domowe starcie z Borussią Moenchengladbach w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi.

Wszystkie działa na Sevillę!

W porównaniu do ostatniego wyjazdowego pojedynku "Bawarczyków" z Augsburgiem w ramach 29. kolejki niemieckiej Bundesligi, które to zawodnicy klubu ze stolicy Bawarii wygrali 4:1, trener Jupp Heynckes zdecydował się dokonać łącznie pięciu zmian.

72-letni szkoleniowiec "Dumy Bawarii" nadal nie może korzystać z usług dwójki kontuzjowanych od dłuższego czasu piłkarzy, czyli Manuela Neuera oraz Kingsley'a Comana.  Na całe szczęście obaj są na bardzo dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności (Manuel może wrócić jeszcze w tym miesiącu).

REKLAMA

Poza kadrą meczową znalazł się także Arturo Vidal oraz David Alaba. W przypadku Chilijczyka mowa o urazie kolana (jutro ma wznowić treningi), podczas gdy Austriak trenował wczoraj normalnie, ale decyzją Juppa nie jest jeszcze gotowy na taki wysiłek. Doskonałą wiadomością jest bez dwóch zdań gotowość do gry Boatenga.

Świeżo upieczeni mistrzowie Niemiec rozpoczęli dzisiejszy mecz na Allianz Arenie w następującym ustawieniu:  Sven Ulreich w bramce, RafinhaMatts HummelsJerome Boateng oraz Joshua Kimmich. W pomocy mogliśmy natomiast oglądać takich zawodników jak:  James RodriguezArjen Robben, Franck RiberyJavi Martinez oraz Thomas Mueller.

Funkcję napastnika pełnił tym razem Robert Lewandowski, który ostatni mecz ligowy zaczął na ławce. Na ławce rezerwowych znalazło się tym razem miejsce dla następujących zawodników: Tom Starke, Juan Bernat, Niklas Suele, Corentin Tolisso, Thiago, Sebastian Rudy oraz Sandro Wagner.

REKLAMA

Intensywne 45 minut

Emocji na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie nie brakowało. Zarówno goście z Hiszpanii jak i gospodarze z Monachium za wszelką cenę chcieli jak najszybciej zdobyć bramkę. Na samym początku wychodzącego sam na sam z bramkarzem Roberta Lewandowskiego sfaulował Mercado.

Sędzia pokazał defensorowi Sevilli żółtą kartkę i wskazał na rzut wolny, do którego podszedł James Rodriguez. Niestety uderzona przez Kolumbijczyka futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. W kolejnych minutach mogliśmy oglądać kolejne ataki na naszego rodaka, który kilkukrotnie leżał na murawie i zwijał się z bólu.

Swojego szczęścia w późniejszych minutach próbował między innymi Arjen Robben czy Robert Lewandowski, lecz wynik nie ulegał zmianie. Podopieczni Montelli nie zamierzali się jednak biernie przyglądać kolejnym atakom FCB i kiedy tylko nadarzała się okazja sami ruszali do ataku.

Po 30 minutach dość wyrównanej walki inicjatywę przejęli mistrzowie Niemiec. W 33. minucie dobrą indywidualną akcją popisał się Franck Ribery, lecz i tym razem zabrakło odpowiedniego wykończenia. Chwilę później świetnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Mats Hummels, jednakże do szczęścia zabrakło kilka centymetrów.

Bayern z minuty na minutę podkręcał tempo, ale starania mistrzów Niemiec nie zostały nagrodzone. Zarówno Franck Ribery jak i Arjen Robben robili co w swojej mocy, lecz prawie zawsze ich akcje kończyły się brakiem odpowiedniego wykończenia. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie ekipy udały się na przerwę do swoich szatni.

Bayern poobijany przez rywali

Druga część spotkania zaczęła się bardzo odważnie ze strony Bayernu, który momentalnie ruszył do ataku. W 47. minucie mogło być 1:0, lecz 70,000 widzów westchnęło tylko z rozpaczy, albowiem piłka ponownie minimalnie minęła światło bramki. Chwilę później klub ze stolicy Bawarii popisał się doskonałą akcją kombinacyjną, lecz i tym razem zabrakło szczęścia…

Emocje rosły nie tylko na trybunach, ale i na murawie. Agresywnie grająca Sevilla coraz częściej faulowała piłkarzy Bayernu, podczas gdy prowadzący mecz Collum powoli tracił kontrolę nad przebiegiem spotkania. Po godzinie gry goście ze stolicy Andaluzji wypracowali sobie najlepszą okazję w tym spotkaniu – Correa uderzał głową na bramkę Ulreicha, lecz szczęśliwie piłka trafiła w poprzeczkę.

Mimo upomnień szkockiego sędziego goście nie okazywali litości dla Lewandowskiego. W 64. minucie Polak po raz enty upadł na murawę z wielkim grymasem bólu. W końcu Jupp Heynckes widząc jak ucierpiał w tym spotkaniu jego napastnik, postanowił wprowadzić na murawę Sandro Wagnera.

Bayern dwoił się i troił, ale nie był w stanie odnaleźć drogi do bramki Sorii. Trzeba jednak podkreślić, że gra monachijczyków wyglądała w tej części spotkania o wiele lepiej niż w pierwszych 30 minutach. W końcówce spotkania brutalnie sfaulowany został Javi Martinez. Tym razem arbiter podjął dobrą decyzję i bez zastanowienia wyrzucił Correę z boiska.

Chwilę przed końcem w znakomitej sytuacji znalazł się Arjen Robben, lecz Holender nie wykorzystał okazji i ostatecznie pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem, który premiował podopiecznych Juppa Heynckesa do kolejnego etapu rozgrywek – rywala FCB poznamy już w najbliższy piątek.

Thomasa Muellera i spółkę czeka teraz trzydniowa przerwa, po czym w sobotę o 18:30 Bayern podejmie na własnym podwórku Borussię Moenchengladbach w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...