Robiący ostatnio w zawrotnym tempie karierę obrońca Girondins de Bordeaux, Benoît Trémoulinas wyznał, że nie jest zadowolony ze swojego pobytu na Stade Chaban-Delmas i brak najwyższego poziomu w jego drużynie zmusza go do rozważenia przeprowadzki.
Fatalny sezon jaki ma za sobą francuska drużyna w rezultacie wykluczył ich z gry w Europie. Ostatnie rozgrywki Ligi Mistrzów zetknęły ze sobą drużyny Bayernu i Bordeaux. W grupie lepsi okazali się gracze Aquitaine, jednak to Bayern zaszedł dalej. Jednak porażki w pierwszej fazie turnieju musiały zrobić wrażenie na włodarzach klubu z Monachium. Odejście Marouane Chamakha do Arsenalu Londyn jeszcze bardziej skłoniło Benoîta do refleksji na temat swojej przyszłości w szczególności w świetle zainteresowania ze strony mistrza Niemiec.
"Myślę, że problemem tutaj jest to, że nie walczymy w Lidze Mistrzów" - mówi Trémoulinas w rozmowie z So Foot.
"I aby czynić regularne postępy, dobrze jest grać w rozgrywkach europejskich. Skład i jego szkielet wciąż jest, ale już niedługo okaże się kto zostanie a kto odejdzie. Właśnie dlatego teraz się zastanawiam. To bardzo jasne, że rynek transferowy jest spokojny ze względu na kryzys ekonomiczny, ale myślę, że jeżeli klub z tego wybrnie to wszystko się zacznie".
Trémoulinas rozkwitł pod okiem byłego reprezentanta Francji Jeana Tigany. Jego wspaniałe rajdy lewą flanką zapewne wciąż są jeszcze w głowach kibiców nie tylko z Bordeaux.
Wielkim zwolennikiem sprowadzenia 24-letniego francuza do Monachium jest Bixente Lizarazu. Również Franck Ribéry nie miałby zapewne nic przeciwko.
Komentarze