Jeszcze na długo przed otwarciem letniego okienka transferowego wiele wskazywało na to, że grający w RB Lipsk Timo Werner zostanie nowym zawodnikiem Bayernu.
Niemiecka prasa przez dłuższy czas utrzymywała, że mistrzowie Niemiec od wielu miesięcy posiadali porozumienie z zawodnikiem i jego agentem. Co więcej w przypadku braku przenosin na Allianz Arenę tego lata, w grę miały wchodzić transfer za darmo w 2020 roku.
Rzeczywistość po raz kolejny okazała się inna, albowiem nie tak dawno temu młody Niemiec przedłużył swoją umowę z RB Lipsk do końca czerwca 2023 roku. Warto jednak wspomnieć, że niemieccy dziennikarze informowali niedawno o zawartej w kontrakcie klauzuli odejścia (padają różne wartości).
Nowe światło na sprawę transferu napastnika "Byków" przy okazji dzisiejszego meczu Bayernu z RBL rzuca niemiecki dziennik "Bild". Jak się możemy dowiedzieć zwolennikiem kupna 23-latka od samego początku był prezydent Uli Hoeness, podczas gdy Hasan Salihamidzic i Karl-Heinz Rummenigge byli sceptycznie nastawieni.
Sternicy bawarskiego klubu mieli wątpliwości czy Werner będzie pasował do stylu gry "Gwiazdy Południa". Co więcej nawet sam trener Niko Kovac miał wyrazić swoje obawy co do zakupu reprezentanta niemieckiej kadry narodowej.
Jak czytamy dalej na początku sierpnia Bayern oficjalnie poinformował Wernera, że transfer nie dojdzie do skutku tego lata. Mimo wszystko decyzja FCB nie jest ostateczna. Monachijczycy mieli zdecydować, że 23-latek nie pasuje do drużyny "na ten moment". Temat pozyskania snajpera RB Lipsk z pewnością powróci latem 2020 roku.
Od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 Werner prezentuje się bardzo dobrze − w czterech rozegranych spotkaniach zanotował 5 bramek oraz asystę.
Komentarze