Niemiecki tabloid Bild opublikował kilka zdjęć sugerując, że Franck Ribery palił marihuanę.
Franck przez swoje problemy ze zdrowiem wybrał się na wakacje, zamiast grać na Mundialu. Obecnie gwiazdor Bayernu przebywa na plażach Ibizy, gdzie relaksuje się wraz z kolegami.
Na pierwszym ze zdjęc widać, jak koledzy Francka palą "dziwnie dużego papierosa, który wyglądem przypomina jointa". Na drugim z kolei jest zawodnik Bayernu, który skrywa głowę pod ręcznikiem.
Tymczasem, przepychanki wokół powodów jego nieobecności w Brazylii trwają w najlepsze. Sztab medyczny reprezentacji Francji zwołał konferencję, na której wbił szpilę w lekarzy pracujących dla FC Bayernu.
"To medyk reprezentacji Francji rozpoczął te kontrowersje. Wśród lekarzy, nie wiem jak działa to w klubach, jest współzawodnictwo, wzajemna zazdrość, a potem niepotrzebne debaty, które nie wnoszą zupełnie nic. Nie uważam, żeby lekarz z Monachium potrzebował lekcji medycyny" - powiedział Jean-Pierre Bernes, przedstawiciel Ribery'ego, w wywiadzie dla Canal+ - "Kiedy było już pewne, że Franck Ribery nie zagra na Mundialu, wszystko działo się tak jak powinno. Opuścił drużynę, pojechał na wakację. Nie widzę celu organizowania konferencji prasowej przez lekarza ze sztabu medycznego reprezentacji Francji, na której mówi o czymś, o czym nawet nie ma sensu rozmawiać".
Źródło:
zachar
Komentarze