Jeszcze przed meczem z Borussią Dortmund w mediach pojawiło się wiele pogłosek, że bossowie Bayernu w przypadku porażki, poważnie zastanowią się nad dalszą przyszłością Chorwata w FCB.
Przypomnijmy raz jeszcze − przed spotkaniem na szczycie niemieckiej Bundesligi, media w całym kraju informowały, że ewentualna porażka monachijczyków z Borussią Dortmund sprawi, że bossowie bawarskiego klubu poważnie zastanowią się nad dalszą przyszłością Kovaca w FCB. Bayern co prawda rozbił rywali z Zagłębia Ruhry aż 5:0, ale według "Bilda" sternicy "Gwiazdy Południa" nadal pozostają podzieleni w sprawie chorwackiego szkoleniowca.
Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła donoszą, że podczas gdy Uli Hoeness nadal wspiera i stoi murem za Kovacem, to Karl-Heiz Rummenigge jest znacznie bardziej krytyczny w stosunku do 47-latka. Prezes FCB jest zaniepokojony ciągłą koncentracją na defensywie i brakiem wyraźnego stylu gry w ofensywie.
Warto wspomnieć, że podczas wczorajszej wizyty w programie "Wontorra - Der Fussball Talk" Rummenigge poruszył kwestię dalszej przyszłości Niko w bawarskim klubie. Niemiec dał jasno do zrozumienia, że w Bayernie nikt nie może mieć gwarancji posady.
− Klub traktuje Niko uczciwie. Przez lata odnosiliśmy sukcesy i docieraliśmy przynajmniej do 1/2 finału Ligi Mistrzów. To niezwykle duże buty, aby w nie wejść. Dla młodego trenera to niełatwe zadanie. Przeanalizujemy sytuację Niko po sezonie. Tutaj nikt nie ma gwarancji pracy − powiedział "Kalle".
− Każdy musi być w stanie poradzić sobie z presją, a Ci, którzy tego nie potrafią zrobić, to po prostu są w złym klubie − podsumował Rummenigge.
REKLAMA
Komentarze