Jakiś czas temu w mediach zrobiło się bardzo głośno, albowiem dyrektor sportowy bawarskiego klubu był widziany w stolicy Hiszpanii, czyli w Madrycie.
Początkowo spekulowano, że celem wizyty Hasana Salihamidzica w Madrycie był agent lub też sam Julen Lopetegui. Plotkom tym błyskawicznie zaprzeczył Karl-Heinz Rummenigge, zaś jakiś czas później dyrektor sportowy FCB goszcząc w programie "Doppelpass" zdradził, że spotkał się z agentem pewnego zawodnika.
Słowa te zrodziły wiele pytań, zaś media zaczęły łączyć owe spotkanie z ewentualnym transferem Rodriego, który od pewnego czasu ma znajdować się na celowniku Bayernu Monachium. Młody Hiszpan uchodzi za jednego z najlepszych środkowych pomocników w La Liga i budzi zainteresowanie kilku uznanych marek w Europie.
Niedawno niemiecki magazyn "Kicker" informował, że 22-latek jest priorytetem monachijczyków, jeśli mowa o pozycji szóstki. Zawodnik Atletico posiada w swojej umowie klauzulę odejścia w wysokości 70 milionów euro, co raczej nie powinno być dla Bayernu zbyt wielkim problemem.
Doniesienia te potwierdza także dziennik "Bild". Według informacji wspomnianego źródła wewnątrz klubu ze stolicy Bawarii panuje przekonanie, że celem wizyty Salihamidzica w Madrycie był właśnie Rodri. Co więcej dziennikarze podkreślają, że "Bawarczycy" już od zimy rozglądają się za nową szóstką.
Z kolei jak dowiadujemy się za pośrednictwem hiszpańskiego "AS'a" mistrzowie Niemiec żywią nadzieję, że Lucas Hernandez (zasili szeregi FCB z dniem pierwszego lipca) będzie w stanie przekonać 22-latka, aby ten dołączył do niego w Monachium.
Rodri wyceniany na 60 mln € rozegrał w tym sezonie 47 meczów, w których ustrzelił 3 bramki oraz zanotował asystę. Z racji doskonałego panowania nad piłką i rozgrywania, Hiszpan zbiera wiele pochwał, zaś w La Lidze uważany za jednego z najlepszych środkowych pomocników i nie bez powodu określa się go mianem jako "nowy Busquets”.
Komentarze