Wydawać się mogło, że Hansi Flick będzie zmuszony radzić sobie bez Jerome'a Boatenga, ale wszystko wskazuje na to, że Niemiec będzie mógł zagrać w sobotę!
Jak informuje niemiecki dziennik „Bild”, dziś nad ranem niespodziewanie do treningów z zespołem powrócił Jerome Boateng, który w meczu z Borussią Dortmund nabawił się kontuzji kolana. Niemiec odbył 30-minutowy trening z kolegami, po czym ukończył 15-minutową sesję biegową.
Dziennikarze podkreślają, że stoper powinien być do dyspozycji Hansiego Flicka w najbliższym meczu ligowym z Werderem Bremą. Co więcej w kadrze powinien również znaleźć się Benjamin Pavard. Z drugiej strony w dzisiejszych zajęciach zabrakło Niklasa Suele…
Widowisko przed treningiem
Dziennikarze opisują również, że przed rozpoczęciem treningu, wielu kolegów miało niezły ubaw z powrotu Boatenga. Alaba, Davies, Sane i Choupo-Moting nie mogli się powstrzymać, aby zażartować z rosłego stopera.
Najpierw David rzucił się na ziemię i symulował kontuzję kolana. Następnie pomachał w stronę lekarzy i uderzył pięścią w murawę, niczym Boa w sobotnim starciu z BVB. Następnie Eric Maxim wskazał na ból w stawie skokowym i pomógł wstać Austriakowi, symulując sytuację z ostatniej soboty. Koledzy widząc to śmiali się, podobnie jak Hansi Flick, który z uśmiechem przyglądał się całemu „widowisku”. Jerome zachowywał się jednak spokojnie i cierpliwie, ale potem postanowił się odegrać.
− Czekajcie! Czekajcie! Pamiętacie co było przy linii końcowej z Tottenhamem? – krzyknął w pewnym momencie.
REKLAMA
Boateng upadł na ziemię i zaczął symulować ból żeber niczym David Alaba w wygranym przez Bayern 7:2 spotkaniu Ligi Mistrzów z Tottenhamem. Śmiechom nie było końca, ale po kilku minutach dobrej zabawy, piłkarze rozpoczęli trening.
Komentarze