1 lipca 2013 roku Bayern Monachium przeprowadził jeden z najgłośniejszych transferów ostatnich lat − Mario Goetze za około 37 milionów euro zmienił Borussię Dortmund na FCB.
W tamtym czasie transfer Mario wywołał wielkie poruszenie w całym kraju i nie tylko – w końcu „Bawarczycy” pozyskali piłkarza, który uchodził za największy talent ostatnich lat. Zanim jednak ogłoszono oficjalnie pozyskanie pomocnika przez monachijczyków, Bayern robił wszystko, co w swojej mocy, aby zachować jak największą tajemnicę.
Ostatnio wywiadu dla „Augsburger Allgemeine” udzielił były lekarz klubowy Augsburga, dr Ulrich Boenisch, który zdradził, że Goetze w tajemnicy przed mediami, odbył w 2013 roku testy medyczne w siedzibie FCA – wszystko w porozumieniu z mistrzami Niemiec.
− To była jedna wielka tajemnica! Gdyby został przebadany w Bayernie, wszystko by się wydało. Jest to wzajemne zaufanie, które budowało się przez lata. To była wtedy bomba transferowa. Kiedy był u nas badany, panował wielki alarm. Rozdawaliśmy czapki, korzystaliśmy z tylnych wejść, czysta dyskrecja – powiedział doktor Boenisch.
− Zablokowaliśmy wszystko na dwie godziny (…). To było wspaniałe doświadczenie, również dlatego, że Mario jest sympatycznym, uprzejmym facetem. Kiedy zbliża się transfer, a macierzysty klub nie może jeszcze o nim wiedzieć, zawodnicy przyjeżdżają tutaj na badania – mówił dalej.
− Kluby potrzebują tego, ale także firmy ubezpieczeniowe, aby wiedzieć, jakie ryzyko podejmują z danym zawodnikiem – podsumował Ulrich Boenisch.
REKLAMA
Po nieudanym powrocie do BVB, Mario Goetze w październiku 2020 roku trafił do PSV Eindhoven, gdzie stopniowo odzyskuje formę i radzi sobie coraz lepiej (w bieżącej kampanii strzelił 5 bramek oraz zanotował 7 asyst). Niewykluczone, że niebawem 29-latek wróci nawet do kadry narodowej Niemiec.
Komentarze