Choć Bayern Monachium został nieoficjalnym mistrzem jesieni, to forma monachijczyków w ostatnich tygodniach nie powala na nogi.
Jeśli pod uwagę weźmiemy rundę jesienną, to podopieczni Hansiego Flicka wygrali w sumie 12 z 17 spotkań − reszta pojedynków kończyła się trzema remisami oraz dwoma porażkami.
Nie tak dawno temu trener Bayeru 04 Levekursen, czyli Peter Bosz, przyznał w jednym z wywiadów, że Bayern nie jest już tak silnym zespołem jak miało to miejsce w poprzednim sezonie 2019/20 i obecnie mistrzów Niemiec jest o wiele łatwiej zranić niż miało to miejsce kilka miesięcy temu.
− Gołym okiem można dostrzec, że Bayern nie przypomina tej samej drużyny, co w poprzednim sezonie. To oczywiste, że wszyscy to widzimy − powiedział Bosz.
− Nie chodzi tylko o to, że ponieśli porażkę z Kilonią. W poprzednim sezonie byli niepokonani, niesamowicie silni. Teraz nadal mają dobry zespół z dobrymi zawodnikami, ale można ich zranić − mówił dalej trener Bayeru.
Z drugiej strony trener Bayeru 04 Leverkusen zdaje sobie doskonale sprawę, że utrata punktów przez bezpośrednich rywali B04 (w tym Bayernu) nie ma najmniejszego sensu, jeśli „Aptekarze” sami nie będą wygrywać swoich meczów.
− To nie ma sensu, jeśli będziemy tylko czekać i patrzeć, aż nasi rywale będą tracić punkty. Jeśli sami będziemy wygrywać swoje spotkania, to wówczas będzie to miało sens − podsumował Peter Bosz.
Komentarze