Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Bayern Monachium pragnie tego lata wzmocnić jeszcze kadrę pierwszego zespołu. Obecnie mówi się o co najmniej dwóch wzmocnieniach.
Będąc dokładniejszym mowa o pozyskaniu nowego środkowego pomocnika oraz skrzydłowego. Niewykluczone jednak, że monachijczycy pozyskają zawodnika, który może nie tylko grać na skrzydle, ale i również na prawej stronie obrony (jako wahadłowy).
Rozwiązaniem ma być 21-letni Amine Adli, który wedle doniesień prasowych odrzucił już kilka ofert i czeka na ruch ze strony Bayernu, zwłaszcza po tym jak dał się przekonać na projekt Bayernu po rozmowach z Julianem Nagelsmannem oraz Hasanem Salihamidzicem.
Co do środka pola, to wymarzonym transferem nowego szkoleniowca FCB ma być Marcel Sabitzer, z którym to monachijczycy mają już być dogadani, o czym informował wczoraj Chrisitan Falk. Co z kolei o ostatnich plotkach myśli dyrektor sportowy bawarskiego klubu?
− Zdaję sobie doskonale sprawę z faktu, że transfery to ważny temat dla dziennikarzy i kibiców. Mimo wszystko musicie zrozumieć, że jeśli prowadzone są negocjacje, to są one poufne. To kwestia szacunku − powiedział Salihamidzic.
− Dlatego też nie będziemy ani uczestniczyć w plotkach, ani dostarczać żadnych aktualizacji w poszczególnych tematach. Klub chce pracować w spokoju. To jest właściwy sposób postępowania − podsumował „Brazzo”, który zdaje się odrobił już pracę domową.
REKLAMA
Komentarze