Nie dalej jak w ubiegłą środę, klub ze stolicy Bawarii pod wodzą Juliana Nagelsmanna rozegrał swoje drugie spotkanie w ramach fazy grupowej Champions League.
Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pokazali się z bardzo dobrej strony i ostatecznie rozbili swoich rywali z Kijowa aż 5:0.
Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Robert Lewandowski (2), Serge Gnabry, Leroy Sane oraz Eric Maxim Choupo-Moting. Tuż po meczu, tradycyjnie w strefie mieszanej dla dziennikarzy na pytania odpowiadali piłkarze obu zespołów – swoje zdanie wyraził m. in. Heorhij Buszczan, czyli golkiper Dynama.
− Dążyliśmy do wywalczenia wolnej przestrzeni, ale nie potrafiliśmy tego w ogóle wykorzystać. Sytuacje w meczu wymagały od nas zagrywania długich piłek – powiedział Buszczan.
− Kiedy nagle naciskało kilku piłkarzy Bayernu, musiałem po prostu wybić piłkę. Prawda jest taka, że Bayern gra inaczej niż nasi inni rywale. Oni nie pozwalają Ci odetchnąć nawet na sekundę – mówił dalej.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem, bramkarz mistrza Ukrainy odniósł się również do „centrostrzału” Leroya Sane na 4:0 oraz pomeczowej reakcji oraz rozmowy z Lucescu w szatni.
− Nie spodziewałem się tego dośrodkowania. Sane strzelił spektakularnie, ale przypadkowo. Trener trochę nami wstrząsnął, ale to sprawa między nami. Teraz musimy przygotować się do ważnego niedzielnego meczu. Naszym celem jest wygranie naszej ligi krajowej – podsumował Heorhij Buszczan.
Komentarze