Choć Carlo Ancelotti przebywa w Bayernie zaledwie pół roku, to czuje się w Monachium jak we własnym domu. Podczas rozmowy z niemieckim TZ włoski trener podkreślił, że klub ze stolicy Bawarii jest jak jedna wielka rodzina.
Trener „Die Roten” zdradził również, że największe wrażenie od momentu swoich przenosin do Niemiec robią na nim kibice, którzy jak sam powiedział kochają ten klub najbardziej na świecie.
– W Bayernie czujesz się jakbyś wrócił do domu, do Milanu. Ten klub jest jak rodzina, pod każdym względem. Jednak wiecie co zrobiło na mnie największe wrażenie? To kibice, którzy kochają ten klub – podkreślił Carlo Ancelotti.
– To nie jest tak, że kibice innych klubów nie kochają swoich klubów, jednak tutaj to wygląda zupełnie inaczej. Mnóstwo namiętności często prowadzi do krytyki, jednak tutaj w Bayernie mamy bezwarunkową miłość – kontynuował trener Bayernu.
– Zauważyłem to szczególnie podczas generalnego spotkania klubu, kiedy Uli Hoeness został ponownie wybrany na fotel prezydenta – dodał.
Włoch zabrał również głos w sprawie Philippa Lahma i niekończącego się ostatnimi czasy tematu zakończenia przez niego kariery i objęciu stanowiska dyrektora sportowego w zespole.
– To bardzo osobista decyzja. Philipp Lahm radzi sobie świetnie, jest ważny dla zespołu, zaś jego kontrakt jest ważny do 2018 roku. Zgaduje, że kibice z przyjemnością będą podziwiać jego kolejny rok na boiskach – zakończył.
Źródło: FourFourTwo
Komentarze