DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Coman: Musimy pokazać całej Europie, że jesteśmy faworytami

fot. Ł. Skwiot

Podczas wczorajszej konferencji prasowej obecni na sali byli nie tylko Jupp Heynckes czy Niklas Suele, ale i francuski skrzydłowy i przyszłość Bayernu − Kingsley Coman.

Kingsley Coman podobnie jak jego koledzy z zespołu jest bojowo nastawiony przed dzisiejszym pojedynkiem z Paris Saint-Germain w ostatnim pojedynku fazy grupowej Ligi Mistrzów.

REKLAMA

Podczas wczorajszej rozmowy z dziennikarzami na oficjalnej konferencji prasowej przed meczem z paryskim zespołem utalentowany skrzydłowy „Die Roten” odniósł się między innymi do samego meczu oraz swojej formy, która jak dobrze wiemy ostatnimi tygodniami stale wzrasta.

Jutro musimy pokazać, że nadal jesteśmy faworytami do wygrania Ligi Mistrzów. Musimy pokazać całej Europie, że nadal jesteśmy faworytami do tytułu i że stać nas na zwycięstwa w wielkich pojedynkach. Ten mecz jest dla nas o wiele bardziej ważny niż dla PSG – powiedział z dumą Coman.

− Nie sądzę, że to coś osobistego w kontekście gry z PSG, chcemy zasygnalizować, że Bayern chce wygrać Ligę Mistrzów. Oczywiście chodzi też o rewanż, ale to nic osobistego kontynuował Francuz.

− Powróciłem do swojej najlepszej formy. Trener po prostu poprosił mnie, abym pomógł drużynie i to właśnie robię – mówił dalej Kingsley.

REKLAMA

W ubiegłej kolejce paryżanie ponieśli sensacyjną porażkę z beniaminkiem z Strasburga, jednakże zdaniem 21-letniego skrzydłowego FCB i reprezentanta kadry narodowej Francji porażka PSG niczego tak naprawdę nie zmienia – bądź co bądź cel monachijczyków jest jasny – zwycięstwo. Pod koniec rozmowy Coman zaprzeczył jeszcze jakoby miał być skonfliktowany z Ancelottim, kiedy ten prowadził jeszcze Bayern Monachium.

− Porażka PSG z Strasburgiem w ostatniej kolejce niczego nie zmienia. Wciąż posiadają znakomity zespół, ale każdy zespół można pokonać, zaś naszym celem jest zwycięstwo – powiedział 21-letni Francuz.

− Nie miałem jakichkolwiek problemów z Carlo Ancelottim, te wszystkie doniesienia nie są prawdziwe zakończył bohater ostatniego spotkania z Hannoverem.

REKLAMA
Źródło: FCB.tv / FCB.de
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...