Od kilku dni w mediach niemieckich i zagranicznych, jednym z głównych tematów związanych z Bayernem Monachium jest dalsza przyszłość Kingsleya Comana.
Francuz niedawno zatrudnił nowego doradcę, którego celem ma być znalezienie nowego klubu w Anglii. Według doniesień prasowych skrzydłowy jest kuszony transferem do Manchesteru United, który oferuje mu podwojenie obecnych zarobków.
Nie dalej jak wczoraj podczas konferencji francuskiej reprezentacji narodowej, na temat swojej przyszłości wypowiedział się Kingsley Coman, którego poproszono nie tylko o kilka słów na temat negocjacji, ale i również odchodzącego z klubu Hansiego Flicka.
− Toczą się negocjacje, nic nie zostało jeszcze ustalone − skomentował Coman.
− Wielką zaletą Hansiego jest fakt, że potrafi dotrzeć do swojego zespołu. Wcześniej było to po prostu skomplikowane. Co więcej do naszego stylu wprowadził pressing, który stał się naszą główną siłą. Jestem przekonany, że jego obecność w kadrze Niemiec przyniesie wiele korzyści − mówił dalej.
W dalszej części konferencji prasowej, Kingsley odniósł się również do przyjaźni Serge'a Gnabry'ego oraz Joshuy Kimmicha, którzy znają się od bardzo wielu lat i niemalże zawsze przebywają ze sobą.
− Jo i Serge zawsze są razem. Można powiedzieć, że są braćmi z innych matek. Zaczynali razem jako juniorzy w Stuttgarcie i stopniowo pięli się po kolejnych szczeblach. To niewiarygodne, jak obaj doskonale rozumieją się na boisku i poza nim − podsumował Kingsley Coman.
Komentarze