Jeszcze kilka miesięcy temu, na wiele tygodni przed rozpoczęciem letniego okienka transferowego w 2020 roku, w mediach co rusz można było przeczytać o możliwym odejściu Comana.
Plotki o pozyskaniu Leroya Sane w okolicach maja i czerwca dodatkowo potęgowały spekulacje o możliwym odejściu francuskiego pomocnika. Niemniej jednak w kolejnych tygodniach i miesiącach sytuacja 24-latka uległa wielkiej zmianie.
Od momentu swojej bramki w finale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain, Kingsley Coman prezentuje się bardzo dobrze i jest obecnie postrzegany jako najlepszy skrzydłowy Bayernu. Jakiś czas temu King udzielił wywiadu, w którym dał jasno do zrozumienia, że nie myśli już o zmianie otoczenia klubowego.
− Moja przyszłość? Zadawałem sobie to pytanie zeszłego lata, ale obecna sytuacja uległa całkowitej zmianie. Czuję się bardzo dobrze, sporo gram i dobrze rozumiem się z trenerem – stwierdził Coman.
− Moja umowa z Bayernem obowiązuje jeszcze dwa lata i gram moim zdaniem dla najlepszego klubu w Europie, więc nie mam obecnie powodów, aby myśleć o odejściu – dodał Francuz.
W tej samej rozmowie skrzydłowego bawarskiego klubu poproszono również o wskazanie rywali, którzy jego zdaniem mogą być potencjalnymi groźnymi przeciwnikami dla Bayernu w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
− Moim zdaniem zespoły takie jak Liverpool, Juventus oraz Manchester City są groźnymi rywalami w Lidze Mistrzów. Pojedynki z tymi zespołami z pewnością byłby wielkim wyzwaniem – podsumował Kingsley Coman.
Komentarze