Bardzo dobre wiadomości napływają do nas wprost z ośrodka treningowego Bayernu Monachium, który jak doskonale wiemy mieści się przy Saebener Strasse.
Choć początkowo na zgrupowania swoich reprezentacji narodowych udało się w sumie 13 piłkarzy pierwszej drużyny Bayernu, to jeden z nich musiał przedwcześnie wrócić do Monachium. Mowa o Kingsleyu Comanie, który w pojedynku z Mołdawią był zmuszony opuścić boisko w 88. minucie.
Powodem były problemy mięśniowe, zaś po pierwszych konsultacjach postanowiono, że skrzydłowy powróci do Monachium, gdzie zostanie poddany dalszym badaniom. Na całe szczęście skończyło się tylko na strachu, bo uraz okazał się niegroźny.
Nie dalej jak we wtorek, 23-latek rozpoczął indywidualny program treningowy z trenerem od przygotowania fizycznego, czyli Thomasem Wilhelmim. Kingsley ukończył szereg ćwiczeń biegowych bez najmniejszych problemów, co poskutkowało tym, że wczoraj Coman wznowił zajęcia z kolegami!
Tym samym występ francuskiego pomocnika w sobotnim meczu nie powinien być w ogóle zagrożony – spekuluje się, że od pierwszych minut z Fortuną Duesseldorf na skrzydłach zagra duet Coman & Serge Gnabry.
Przy okazji warto wspomnieć, że we wczorajszym treningu brał także udział między innymi utalentowany Sarpreet Singh, który trafił do FCB na początku letniego okienka transferowego. Nowozelandczyk wielokrotnie trenował już z pierwszym zespołem, ale niektóre media są zdania, że pod wodzą Flicka i Gerlanda młodzi piłkarze mogą mieć teraz zdecydowanie większą szansę na grę niż wcześniej.
Komentarze