Dokładnie 12 stycznia 2022 roku, Bayern Monachium oficjalnie potwierdził, że nowy kontrakt z ekipą rekordowego mistrza Niemiec podpisał Kingsley Coman.
Choć jeszcze kilka miesięcy wcześniej niewiele wskazywało na to, że Francuz dogada się z Bayernem, to ostatecznie obie strony znalazły wspólny język i umowa skrzydłowego z bawarskim klubem została przedłużona do końca czerwca 2027 roku.
Ostatnio Kingsley Coman udzielił obszernego wywiadu dla portalu „Sport1”, w którym odniósł się między innymi do kwestii zawarcia porozumienia z FCB oraz tego, co miało wpływ na przedłużenie umowy. Pomocnik nie ma wątpliwości, że w Monachium ma wszystko, czego pragnie.
− Jestem bardzo szczęśliwy! Cieszy mnie to i jestem dumny, że mogę iść w przyszłość z Bayernem. Przedłużając kontrakt, dokonałem najlepszego możliwego wyboru dla mnie i mojej kariery – powiedział Coman.
− Wiele rzeczy miało wpływ. Tak wiele tu przeżyłem, zdobyłem tak wiele tytułów. Oczywiście zadajesz sobie tam pytanie, czy nie powinieneś spróbować czegoś innego. Musiałam więc pomyśleć i dowiedzieć się, czego chcę i dokąd chcę iść. Nie zawsze ma to związek z piłką nożną, ale także z osobistymi zainteresowaniami. Po prostu potrzebowałem czasu. Wykorzystałem go jak mogłem – mówił dalej.
− Odbyłem wiele owocnych rozmów z bossami i trenerem. W pewnym momencie stało się dla mnie jasne, że wszystko mam tutaj, więc nie muszę szukać gdzie indziej. Bayern jest jak rodzina – dodał.
REKLAMA
− Kiedy otrzymujesz tak wiele pomocy ze strony klubu jak ja, zwłaszcza po operacji serca na początku sezonu, naturalnie chcesz oddać coś w zamian. Chcesz walczyć i robić wszystko dla ludzi, którzy Cię wspierają – podsumował Kingsley Coman.
W bieżącym sezonie 2021/22, francuski skrzydłowy wystąpił łącznie w 18 spotkaniach (spędził na boiskach 974 minuty), w których to miał udział przy 8 bramkach (5 goli i 3 asysty).
Komentarze