DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Costa: Rozumiem słowa Hoenessa, sam bym tak zareagował

fot. Ł. Skwiot

W 2017 roku, po tym jak z klubu odszedł Douglas Costa, urzędujący wówczas prezydent Uli Hoeness udzielił krytycznego wywiadu na temat brazylijskiego skrzydłowego.

Zaraz po swoim odejściu, Uli Hoeness w udzielonym wywiadzie nie przebierał w słowach i otwarcie nazwał brazylijskiego skrzydłowego typowym najemnikiem i wskazał, że Douglasowi chodziło o pieniądze.

REKLAMA

W najnowszym wydaniu niemieckiego tygodnika „Sport Bild” znajdziemy obszerny wywiad z Costą, którego poproszono o skomentowanie słów obecnego honorowego prezydenta „Gwiazdy Południa”. Pomocnik dał jasno do zrozumienia, że nie chowa żadnej urazy i na miejscu Uliego postąpiłby tak samo.

− Darzę ogromny szacunkiem Uliego Hoenessa. Sprowadził mnie z Ukrainy do topowego klubu, nigdy mu tego nie zapomnę. Odegrał ważną rolę w moim pierwszym transferze do Bayernu − powiedział Costa.

− To logiczne, że wtedy jako prezydent klubu reprezentował interesy FCB. Nie mam żadnego problemu z jego słowami. Wiem doskonale, że Uli walczy jak lew o swój Bayern. Moim zdaniem reakcja Uliego po moim odejściu była zrozumiała − mówił dalej.

− Klub stracił zawodnika, który był ważny. W oczach Uliego w transferze chodziło o pieniądze. Na miejscu Hoenessa powiedziałbym dokładnie to samo na mój temat − dodał Brazylijczyk.

REKLAMA

Koniec końców Douglas Costa trafił do Juventusu, ale jak sam przyznał pieniądze nie odegrały tutaj roli − Brazylijczykowi chodziło głównie o sportowy punkt widzenia.

− Miałem też kilka innych ofert, ale Juventus należy do grona topowych klubie w Europie. Miałem jasny cel w Turynie - wygrać Ligę Mistrzów − podsumował Douglas Costa.

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...