Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty drugi oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło rywalizować w pojedynku o punkty w Bundeslidze.
Dzisiejszego późnego popołudnia, zespół prowadzony przez Hansiego Flicka mierzył się w spotkaniu wyjazdowym w ramach czternastej kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Borusii M'Gladbach. Warto nadmienić, iż dla monachijczyków był to dokładnie dwudziesty drugi pojedynek w sezonie 2020/21.
Koniec końców starcie na wypełnionym po brzegi stadionie Borussia-Park zakończyło się wynikiem 2:1 na korzyść gospodarzy. Jedynego gola dla klubu ze stolicy Bawarii zdobył w drugiej części meczu Ivan Perisic.
Druga porażka z rzędu i brak punktów sprawił, że podopieczni Hansiego Flicka spadli na szóstą lokatę w tabeli ligowej i tracą już do liderujących "Źrebaków" siedem oczek. Co więcej jeśli Bayer 04 Leverkusen pokona dziś Schalke 04 Gelsenkirchen, to mistrzowie Niemiec zostaną strąceni na siódme miejsce...
Na przygotowania do kolejnego spotkania Manuel Neuer i spółka będą mieli tym razem niewiele czasu. W najbliższą środę "Bawarczycy" podejmą na własnym podwórku drużynę Tottenhamu Hotspur w ramach ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Początek boju na Allianz Arenie o 21:00.
Gnabry i Pavard na ławce
W porównaniu do spotkania sprzed tygodnia, kiedy to klub ze stolicy Bawarii w ramach trzynastej kolejki niemieckiej Bundesligi został pokonany 2:1 przez Bayer 04 Leverkusen (honorowe trafienie dla FCB zaliczył Thomas Mueller), trener Flick zdecydował się na cztery zmiany.
Poza szeroką kadrą meczową Bayernu na dzisiejsze zawody w Moenchengladbach znalazło się dokładnie trzech zawodników. Mowa rzecz jasna o kontuzjowanych od dłuższego czasu piłkarzach jak Fiete Arp (kontuzja dłoni), Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie) oraz Lucas Hernandez (kontuzja kostki).
Dzisiejsza wyjściowa jedenastka bawarskiego klubu zaskoczyła niejednego fana FCB. Po raz pierwszy w tym sezonie na ławce znalazł się Benjamin Pavard, podczas gdy Alphonso Davies zaczął spotkanie "Gwiazdy Południa" po raz dziewiąty z rzędu od samego początku!
Tym samym mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Borussia-Park rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Joshua Kimmich, Jerome Boateng, David Alaba oraz wspominany wcześniej Davies w obronie.
Jeśli natomiast mowa o linii pomocy, to wystąpili tam Leon Goretzka, Corentin Tolisso, Thiago, Kingsley Coman oraz Thomas Mueller. Na środku ataku zagrał nie kto inny, a Robert Lewandowski. W przypadku ławki rezerwowych mowa jest o takich graczach jak: Sven Ulreich, Ivan Perisic, Benjamin Pavard, Javi Martinez, Serge Gnabry, Mickael Cuisance oraz Philippe Coutinho.
Bayern naciska na rywali
Zgodnie z zapowiedziami, mistrzowie Niemiec od samego początku ruszyli do ataku i starali się napocząć swoich rywali. Po raz pierwszy monachijczycy próbowali zagrozić bramce Sommera w drugiej minucie, ale golkiper gospodarzy był bardzo dobrze ustawiony i pewnie wyłapał piłkę.
Choć Bayern starał się od pierwszych minut przejąć inicjatywę, to podopieczni Marco Rose stosując wysoki pressing chcieli zmusić "Bawarczyków" do błędu. W ósmej minucie powinno być 1:0 dla Bayernu, jednakże Thomas Mueller z bardzo bliskiej odległości zmarnował idealną okazję, którą wypracował wcześniej Davies z Comanem.
Nieco później ponownie zagotowało się pod bramką Gladbach. Goście z Monachium przeprowadzili groźny kontratak, ale Robert Lewandowski trafił tuż obok prawego słupka. Niestety po zaledwie dwudziestu minutach boisko z powodu kontuzji był zmuszony opuścić Corentin Tolisso. W jego miejsce na murawie zameldował się Ivan Persic.
Po chwilowym zastoju mistrzowie Niemiec ponownie dali o sobie znać. W 27. minucie zza pola karnego uderzył Kimmich i choć wydawało się, że piłka przekroczyła linię bramkową, to zabrakło bardzo niewiele... Borussia co prawda również starała się zagrozić bramce FCB, ale piłkarze "Gwiazdy Południa" wzorowo wywiązywali się ze swoich obowiązków w obronie.
Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy, szczęścia spróbował Coman, ale Sommer nie miał problemów z obroną strzału Francuza. W końcówce obie ekipy znacząco się ożywiły, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i pierwsza połowa dobiegła końca.
Powtórka z Leverkusen...
Mistrzowie Niemiec zaraz po wznowieniu gry rzucili się do ataku. Już w 46. minucie Alphonso Davies minął kilku przeciwników, po czym dośrodkował piłkę w pole karne. Na nieszczęście FCB minimalnie przeszła obok bramki Sommera. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale monachijczycy skutecznie powstrzymywali ich kontry.
W 49. minucie starania "Bawarczyków" zostały nagrodzone! Mueller świetnie obsłużył Ivana Perisica, który obrócił się jeszcze z futbolówką i potężnym huknięciem pokonał bramkarza "Źrebaków". Po wielu niewykorzystanych okazjach, podopieczni Hansiego Flicka w końcu dopięli swego!
Niestety... Po objęciu prowadzenia, gra gości z Monachium kolokwialnie mówiąc "siadła". Utrata bramki podziałała motywująco na Borussię, która stopniowo zaczęła przejmować inicjatywę w drugiej połowie. Bayern nie nacieszył się z prowadzenia zbyt długo, albowiem w 60. minucie po rzucie rożnym Neuera pokonał Bensebaini.
Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec próbowali zareagować, ale robili to nieskutecznie i podobnie jak w poprzednim starciu z Bayerem 04 marnowali kolejne okazje. Z kolei podopieczni Marco Rose nie odpuszczali i niesieni dopingiem swoich fanów robili co w swojej mocy, aby zgarnąć pełną pulę.
Walka do samego końca opłaciła się. W doliczonym czasie gry Martinez dopuścił się bezmyślnego faulu w polu karnym. Sędzia ukarał go drugą i w konsekwencji czerwoną kartką, zaś jedenastkę na gola pewnie zamienił Bensebaini. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Gladbach zwyciężyło 2:1. Po raz kolejny brak szczęścia, rażąca nieskuteczność i indywidualne błędy okazały się decydujące.
Na wyciągnięcie odpowiednich wniosków "Bawarczycy" będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą środę czeka ich pojedynek w ramach szóstej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z Tottenhamem (o 21:00 na Allianz Arenie).
Komentarze