Po tym jak w sobotę monachijczycy rozegrali mecz ligowy z Freiburgiem, w niedzielę i poniedziałek wielu zawodników pierwszego składu opuściło stolicę Bawarii, aby dołączyć do zgrupowań swoich reprezentacji narodowych.
Wśród dwudziestu piłkarzy, którzy udali się na zgrupowania, można wyróżnić przede wszystkim 28-krotnego reprezentanta kanadyjskiej kadry narodowej, czyli Alphonso Daviesa.
W najbliższym czasie Kanada zagra na własnym podwórku z drużynami Meksyku oraz Kostaryką. Dla młodego defensora Bayernu nadchodzące pojedynki będą bardzo wyjątkowe, albowiem „Phonzie zagra” w swoim rodzinnym Edmonton na Commonwealth Stadium.
− Dla mnie te spotkania to jak powrót do domu po latach. Odkąd opuściłem Edmonton, będzie to mój pierwszy raz tutaj. Niestety, nie mogłem zagrać w ostatnim meczu dla Kanady, ponieważ miałem lekki uraz. Oczywiście jestem teraz jeszcze bardziej podekscytowany, że będę mógł zagrać także przed moją rodziną i że będą mogli zobaczyć mnie w narodowej koszulce – powiedział Davies.
− Myślę, że to będzie szalone doświadczenie. Naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy stadion ożyje. Za każdym razem, gdy o tym myślę, to na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech – mówił dalej.
Na ten moment Kanadyjczycy zajmują miejsce, które gwarantuje im grę na Mundialu w 2022 roku. Alphonso nie ukrywa, iż byłoby to dla niego wielkim wydarzeniem, gdyby mógł pojechać z resztą kolegów na tak wielki turniej.
− Wszyscy moi koledzy z Bayernu grają dla wielkich europejskich reprezentacji w wielkich turniejach i czasami jest mi ciężko, kiedy dokuczają mi z tego powodu dla zabawy. Mimo, że jest to zabawne, biorę to trochę do siebie – dodał.
− Z tego punktu widzenia, byłoby miło, gdybyśmy mogli się zakwalifikować, najlepiej zagrać przeciwko niektórym kolegom z drużyny i pokazać im, że potrafimy rywalizować – podsumował Alphonso Davies.
Komentarze