Marzenia Bayernu by po raz kolejny zagrać w półfinale Ligi Mistrzów wiszą na włosku. Bawarczycy ulegli 3:1 na Estadio do Dragao, a jedyną bramkę dla FCB zdobył Thiago. Warto dodać, że wszystkie stracone gole przez zespół z Monachium są skutkiem katastrofalnych błędów w defensywie. 50,948 widzów zgromadzonych na stadionie w Porto było świadkami jak ich klub w ciągu 10 minut bardzo szybko strzela dwie bramki. Podopieczni Pepa Guardioli nie zamierzali składać broni i po tak bolesnych ciosach zdołali się podnieść i zdobyć bramkę wyrównująca jeszcze w pierwszej połowie spotkania. Bayern kontrolował mecz, jednak w 65. minucie Jackson rozwiał wszelkie wątpliwości strzelając trzecią bramkę. Katalończyk wraz ze swoją ekipą będzie musiał teraz wyciągnąć wnioski i przygotować się do rewanżowego meczu, który odbędzie się już w przyszły wtorek na Allianz Arenie.
W porównaniu do składu z meczu z Eintrachtem Frankfurt, Guardiola dokonał dwóch zmian, zmieniając Pepe Reinę oraz Mitchella Weisera przez Manuela Neuera oraz Jeroma Boatenga. Na ławce rezerwowej znalazło się dwóch młodych zawodników - Gianluca Gaudino oraz bramkarz Ivan Lucic. Goście od pierwszych minut rozpoczęli w następującym składzie: Manuel Neuer, Rafinha, Dante, Jerome Boateng, Juan Bernat, Xabi Alonso, Phlipp Lahm, Thiago, Mario Götze, Thomas Müller oraz Robert Lewandowski.
Auf geht's, Jungs! Zusammen holen wir das auf! #FCPFCB pic.twitter.com/SN0jMnBCz4
REKLAMA
— FC Bayern München (@FCBayern) kwiecień 15, 2015
Zaledwie po trzech minutach od pierwszego gwizdka hiszpańskiego arbitra Carlosa Velasco Carballo Bawarczycy przegrywali już 1:0, kiedy to Jackson Martinez został sfaulowany w polu karnym przez golkipera Bayernu. Sytuacja mogła się wydawać niesprawiedliwa, jednak sędzia zadecydował o rzucie karnym. Quaresma pewnym uderzeniem pokonał Manuela Neuera. Za faul, który poskutkował jedenastką, Mistrz Świata z 2014 roku otrzymał zółtą kartkę. Bayern bardzo szybko zareagował, bowiem okazje na bramkę miał Lewandowski, który wykorzystał podanie Müller, jednak piłka nie znalazła światła bramki. Gospodarze pozostali jednak niezłomni i w 10. minucie drugą już w tym meczu bramkę zdobył Ricardo Quaresma, który wykorzystał błąd brazylijskiego stopera FCB - Dante.
#MiaSanMia #WeiterImmerWeiter pic.twitter.com/jIyxnKkL35
— Walde (@WaldeBM) kwiecień 15, 2015
Z całą pewnością to był bardzo zły początek w wykonaniu klubu ze stolicy Bawarii, jednak Lahm i spółka bardzo szybko przegrupowali się, odzyskując inicjatywę. W 27. minucie okazję na bramkę miał Juan Bernat, jednak jego strzał został zatrzymany. Podopieczni Guardioli nie zamierzali składać broni, bowiem w 28. minucie meczu bramkę kontaktową zdobył Thiago. Była to pierwsza bramka Hiszpana od stycznia 2014 roku, kiedy to Alcantra zdobył bramkę na wagę trzech punktów w meczu z VfB Stuttgart. Gospodarze bardzo szybko odpowiedzieli, jednak Manuel Neuer stał na posterunku.
Thank you for you support this evening! #FCPFCB pic.twitter.com/K5KmNHqYxE
— FC Bayern English (@FCBayernEN) kwiecień 15, 2015
Bawarczycy mieli jeszcze kilka okazji, jednak już żaden ze strzałów nie dał zawodnikom Mistrza Niemiec kolejnej bramki. Po przerwie obie ekipy wybiegły na boisku nie przeprowadzając żadnych zmian. Mecz wyglądał z początku bardzo podobnie jak w pierwszej części meczu. Pierwsza zmiana w drużynie FCB miała miejsce już w 56. minucie. Götze został zmieniony przez Sebastiana Rode. Chwilę potem Manuel Neuer popisał się świetnym refleksem, kiedy to wybronił uderzenie Boatenga, który został nabity przez Hectora Herrera. Wydawało się, że Bayern miał grę pod kontrolą, jednak w 65. minucie ekipę z Monachium pogrążył Jackson Martinez.
Schlusspfiff! Das Hinspiel geht mit 3-1 an den FC Porto - aber es wartet noch ein Rückspiel in der #AllianzArena... pic.twitter.com/xFhFoyaHUF
— FC Bayern München (@FCBayern) kwiecień 15, 2015
Dziesięć minut po stracie trzeciej, ostatniej bramki, Alonso został zmieniony przez Badstubera. Bayern starał się jak mógł, jednak autobus postawiony przez Porto okazał się skutecznym rozwiązaniem. Mecz zakończył się wynikiem 3:1, jednak Bawarczycy wciąż mogą jeszcze awansować dalej, bowiem za kilak dni rozegrane zostanie rewanżowe spotkanie na Allianz Arenie. Bayern będzie musiał zdobyć przynajmniej dwie bramki, pamiętając by nie stracić żadnej, jeśli marzy o półfinale.
Raport:
Komentarze