DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

FCB nie daje szans Milanowi!

fot. szirtesi / Photogenica

Nareszcie gra Bayernu Monachium mogła się podobać kibicom zgromadzonym na Allianz Arena. Bawarczycy w półfinale Audi Cup niezwykle pewnie pokonali utytułowany, ale przechodzący w ostatnich latach ogromny kryzys AC Milan 3:0 (1:0). Włochów "napoczął" w 23. minucie Juan Bernat, zaś po zmianie stron wynik podwyższali Mario Goetze (74.) i Robert Lewandowski (85.). Rezultat powinien być bardziej okazały, jednak Pierre Emile Hojbjerg trafił w słupek, zaś Arturo Vidal tylko w poprzeczkę. Już dzisiaj podopieczni Pepa Guardioli zmierzą się z Realem Madryt w finale, bowiem Hiszpanie pokonali Tottenham Hotspur 2:0.

REKLAMA

Hiszpański szkoleniowiec FCB znalazł się pod ostrzałem mediów po porażce w Superpucharze Niemiec, dlatego też ten turniej traktuje niezwykle poważnie. W związku z tym, chcąc dać sygnał zespołowi, przemeblował prawie cały, pozostawiając w nim jedynie Philippa Lahma, Douglasa Costę oraz Jerome'a Boatenga. W kadrze zabrakło kontuzjowanych Francka Ribery'ego, Javiego Martineza, Holgera Badstubera i Jana Kirchoffa. Także wolne otrzymali Arjen Robben oraz Thiago Alcantara. Niestety już w 20. minucie boisko musiał opuścić Joshua Kimmich, który doznał urazu w jednym ze starć.

Spotkanie poprzedziła uroczystość pożegnania zmarłego przed kilkoma dniami Stephana Beckenbauera. Od pierwszego gwizdka było widać, że to gospodarze będą stroną dyktującą warunki gry. Włosi szybko zostali zmuszeni do gry defensywnej, gdzie i tak nie radzili sobie z szybkim Costą. Obrona gości pękła już w 23. minucie meczu, kiedy to Diego Lopez skapitulował po uderzeniu Bernata. Chwilę później bliscy szczęścia byli Hojbjerg (28.) oraz Vidal (36.), ale nie zdołali się wpisać na listę strzelców.

Po zmianie stron Guardiol zdecydował się wprowadzić Thomasa Muller, Lewandowskiego i Medhiego Benatię. Obraz gry się nie zmienił i w dalszym ciągu Bawarczycy dominowali na boisku. Efektem tego były "tylko" dwie bramki zdobyte przez Goetze (74.) oraz Lewego (85.), który uderzeniem z woleja poderwał fanów zasiadających na trybunach.

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...