Sprowadzony latem 2020 roku na zasadzie wolnego transferu Tanguy Nianzou z pewnością inaczej wyobrażał sobie swój pierwszy sezon w barwach Bayernu Monachium.
Na samym początku Francuz doznał poważnej kontuzji uda, która wykluczyła go z gry na wiele tygodni, zaś kiedy już defensor powrócił do akcji i zadebiutował w pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec, to ponownie odniósł ten sam uraz...
Na całe szczęście Tanguy Nianzou trenuje już z piłką i jest bardzo bliski powrotu do treningów z drużyną. Mimo wszystko podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener Flick przyznał, że 18-latek nie uda się raczej z kolegami do Kataru na Klubowe Mistrzostwa Świata.
− Obecnie pracuje indywidualnie. Ma jeszcze jeden krok do wykonania. Będziemy go bacznie obserwować. Nie myliśmy, że pojedzie z nami na KMŚ. Możemy zabrać tylko ograniczony skład − powiedział Hansi Flick.
− Musimy poczekać i dać mu tyle czasu, ile to niezbędne. To druga poważna kontuzja, więc musimy być ostrożni i uważać − mówił dalej.
⚽✅ Der nächste Schritt - Tanguy #Nianzou trainiert wieder mit dem Ball! ???? #FCBayern #WeiterImmerWeiter #MiaSanMia pic.twitter.com/DSS7GV2VCp
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) January 22, 2021
W dalszej części swojej wypowiedzi opiekun bawarskiego klubu potwierdził również, że Nianzou odznacza się wielkim nastawieniem i co więcej zdołał już opanować język niemiecki.
− Tanguy to wielki talent i odznacza się świetnym nastawieniem. Mówi już po niemiecku i można z nim swobodnie rozmawiać. Jest z nami na co dzień i pracuje absolutnie profesjonalnie. Wiele od siebie wymaga, co jest bardzo pozytywne − podsumował trener Flick.
Komentarze