Bayern i tym razem sprostał zadaniu i choć zmarnował wiele dogodnych okazji bramkowych, to koniec końców odniósł zasłużone zwycięstwo z egipskim Al Ahly.
Po wygranym 2:0 mecz z Egipcjanami, tradycyjnie już na kilka pytań dziennikarzy odpowiedział trener bawarskiego klubu, czyli Hansi Flick.
55-letni szkoleniowiec Bayernu nie ukrywał swojego szczęścia z faktu awansu, ale z drugiej strony podkreślił, że wymaga od swoich podopiecznych lepszej gry w finale Klubowych Mistrzostw Świata, zwłaszcza że Tigres UANL nie należy wcale do najłatwiejszych rywali.
− Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz. Wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę, że podróż nie była perfekcyjna. Jestem zadowolony z awansu, ale wiemy też, że sami sobie utrudnialiśmy życie w tym meczu. Oczekuję, że w finale zagramy już lepiej − powiedział Flick.
− Oglądałem Tigres w półfinale, nie będzie nam łatwo. To zespół, który jest bardzo fizyczny i odznacza się wielką dynamiką. Musimy się na to odpowiednio przygotować − dodał Hansi Flick.
Podczas rozmowy z dziennikarzami na konferencji prasowej, nie zabrakło też pytań o obecność na trybunach tak sporej liczby fanów. Flick ma nadzieję, że niebawem podobne obrazki będzie można widywać także w Bundeslidze.
− Było miło, można było też poczuć atmosferę. Wszyscy mamy nadzieję, że prędzej czy później będziemy mogli również grać przed obliczem fanów w Bundeslidze − podsumował Hansi Flick.
Komentarze