DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Flicki Flaka znowu górą! Bayer rozbity 4:2

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty drugi oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło walczyć o punkty w rozgrywkach pierwszej Bundesligi.

Zawodnicy Bayernu Monachium pod wodzą Hansiego Flicka mierzyli się dzisiejszego późnego popołudnia na wyjeździe z drużyną Bayeru 04 Leverkusen w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi. Warto przy okazji nadmienić, iż dla monachijczyków było to dokładnie czterdzieste drugie oficjalne spotkanie o stawkę w tym sezonie.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na BayArena zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem „Bawarczyków”, którzy zwyciężyli 4:2. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Kingsley Coman, Leon Goretzka, Serge Gnabry oraz Robert Lewandowski.

Warto przy okazji wspomnieć, że „Lewy” zdobył dziś nie tylko 30. gola w tym sezonie ligowym, ale i również zaliczył 400. trafienie w karierze w piłce klubowej. Jakby tego było mało, to polski napastnik ustanowił nowy rekord życiowy strzelonych bramek w jednej kampanii ‒ licząc wszystkie rozgrywki ma już ich 44 na koncie!

Tym razem zespół prowadzony przez Hansiego Flicka nie będzie miał zbyt wiele czasu na przygotowania do kolejnego spotkania, albowiem w najbliższą środę monachijczyków czeka półfinał Pucharu Niemiec z ekipą Eintrachtu Frankfurt. Początek starcia na Allianz Arenie w Monachium dokładnie o 20:45.

REKLAMA

Boateng wraca do wyjściowej XI

Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed siedmiu dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach dwudziestej dziewiątej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali u siebie Fortunę aż 5:0 (po dwóch bramkach Lewandowskiego, Daviesa, Pavarda oraz Zanki), trener Flick zdecydował się dokonać łącznie jednej zmiany.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Leverkusen znalazło się dokładnie trzech zawodników. Mowa rzecz jasna przede wszystkim o kontuzjowanym od początku sezonu Niklasie Suele, który zerwał więzadło krzyżowe w kolanie (Niemiec każdego dnia zwiększa obciążenie treningowe i powinien niebawem wznowić zajęcia z kolegami).

Ponadto poza wspomnianym wyżej defensorem, 55-letni szkoleniowiec „Gwiazdy Południa” był zmuszony radzić sobie również bez Philippe Coutinho oraz Corentina Tolisso, którzy borykają się z kontuzjami kostki. Na całe szczęście z urazami przywodziciela uporali się już Lucas Hernandez oraz Thiago.

REKLAMA

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na BayArena rozpoczęli w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardDavid AlabaJerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Z kolei duet środkowych pomocników tworzyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Na lewym skrzydle wystąpił Kingsley Coman, podczas po jego przeciwnej stronie wystąpił Serge Gnabry. Tradycyjnie już funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce zasiedli z kolei Sven UlreichThiagoJavi MartinezAlvaro OdriozolaMickael CuisanceIvan PerisicSarpreet Singh, Lucas Hernandez oraz Joshua Zirkzee.

Bramka, która podrażniła Bayern

Goście z Monachium co prawda zaczęli bardzo odważnie i starali się napocząć swoich rywali w pierwszych minutach, ale środek pola należał do gospodarzy z Leverkusen, którzy również od samego początku byli nastawieni bardzo ofensywnie i prezentowali się nieco lepiej.

W 10. minucie do bramki Neuera trafił Lucas Alario, który wykorzystał złe ustawienie defensywy monachijczyków. Co prawda sędzia liniowy dopatrzył się spalonego, ale po interwencji VAR, arbiter główny tego spotkania nie miał wątpliwości i uznał trafienie argentyńskiego snajpera Bayeru 04.

REKLAMA

Stracony gol znacząco podbudował „Bawarczyków”, którzy powoli przejmowali kontrolę nad meczem, zaś kluczowym momentem okazało się trafienie Kingsleya Comana w 27. minucie, po tym jak świetnym dograniem popisał się Muellera. Podopieczni Hansiego Flicka nie zamierzali jednak spoczywać na laurach i w dalszym ciągu napierali na swoich przeciwników.

Niestety... W kolejnych minutach żółte kartki otrzymali Robert Lewandowski oraz Thomas Mueller, co oznacza tym samym, że obaj panowie nie zagrają za tydzień przeciwko Gladbach. Końcówka pierwszej połowy należała już do mistrzów Niemiec.

Na cztery minuty przed końcem Goretzka zachował zimną krew i popisał się świetnym uderzeniem pozostawiając Hradcky'ego bez szans na obronę. Kropkę nad i postawił jeszcze Serge Gnabry, który z kolei wykorzystał genialne podanie Kimmicha i przelobował golkipera B04. Wynik 3:1 nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.

Lewy i Mueller wieńczą dzieło 

Po przerwie trener Bosz zdecydował się aż na 3 zmiany, podczas gdy ustawienie monachijczyków pozostało niezmienione. Na pierwszą dogodną sytuację bramkową nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 50. minucie bliski szczęścia był Mueller, którego w porę obsłużył Coman. Niestety uderzenie wychowanka FCB było minimalnie niecelne.

Gospodarze co prawda starali się nawiązać walkę i zagrozić bramce strzeżonej przez Neuera, ale obrona bawarskiego klubu dobrze wypełniała swoje obowiązki i nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. W 66. minucie tradycji stało się zadość. Thomas Mueller dośrodkował w pole karne, gdzie czekał już Robert Lewandowski. Polak bez namysłu uderzył piłkę główką i zdobył swojego 30. gola w tym sezonie.

Mistrzowie Niemiec próbowali później jeszcze dobić swoich rywali, ale z czasem do głosu zaczęli ponownie dochodzić zawodnicy Bayeru 04, podczas gdy „Bawarczycy” wrzucili niższy bieg. W późniejszym czasie na murawie zameldowali się Perisic, Martinez i Thiago. Choć wiele wskazywało, że wynik nie ulegnie już zmianie, to w samej końcówce byliśmy świadkami kilku groźnych akcji ze strony obu ekip.

W 85. minucie bliski szczęścia był Lewandowski, podczas gdy nieco później po drugiej stronie boiska świetną akcją popisał się Diaby. Na minutę przed końcem pięknym golem popisał się 17-letni Wirtz, który pozostawił Neuera bez szans na obronę. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Bayern zasłużenie zwyciężył 4:2, choć trzeba przyznać, że zdarzały mu się też słabsze momenty w tym starciu.

Podopieczni Hansiego Flicka na wyciągnięcie odpowiednich wniosków będą mieli tera nieco ponad 4 dni, albowiem w najbliższą środę drużynę rekordowego mistrza Niemiec czeka bój o awans do finału Pucharu Niemiec, w którym to Mueller i spółka zmierzą się z Eintrachtem Frankfurt ‒ mecz na Allianz Arenie odbędzie się o 20:45.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...