Wciąż nie jest wiadomo, gdzie na wiosnę będzie grać Mathys Tel. 19-letni Francuz nie znalazł się dzisiaj w kadrze na mecz z Holstein Kiel, co przed pierwszym gwizdkiem sędziego tłumaczył Christoph Freund.
Nie jest żadną tajemnicą, że Tel odrzucił propozycję transferu definitywnego do Tottenhamu Hotspur. Mathys jest podobno nie wyklucza obecnie pozostania w Monachium, ale wciąż jego osobą jest zainteresowanych kilka klubów Premier League.
Sporo zamieszania jest w ostatnich dniach wokół Francuza i - jak wyjaśnia Christoph Freund - wpłynęło na to, że Francuza dzisiaj zabrakło w składzie.
- Prowadzimy z nim wiele rozmów. W ostatnich dniach wokół chłopaka działo się naprawdę dużo, a ma przecież dopiero 19 lat. Wczoraj wspólnie z nim zdecydowaliśmy, że ma zbyt wiele na głowie, dlatego nie ma sensu, by dziś znalazł się w kadrze. To jednak jeszcze niczego nie przesądza.
Austriak zaznacza, że wciąż są niemałe szanse, że Mathys Tel pozostanie w stolicy Bawarii.
- Jest całkiem możliwe, że we wtorek wciąż będzie zawodnikiem Bayernu Monachium. Wciąż się waha. Wokół niego było ostatnio dużo zamieszania i teraz powinien w spokoju przemyśleć swoją sytuację.
REKLAMA
Komentarze