Od kilku miesięcy w mediach nieustannie krytykuje się cały Bayern – począwszy od zawodników, na sztabie szkoleniowym i zarządzie FCB skończywszy.
Choć w niektórych przypadkach krytyka wydaje się być przesadzona, to mimo wszystko zwykle jest ona uzasadniona. Powodem licznych krytycznych głosów, które spadają na FCB są nie tylko słabe wyniki sportowe, ale i również wewnętrzne konflikty oraz nieporozumienia.
W wywiadzie dla „Sport1” na temat kończącego się już sezonu 2022/23 w wykonaniu Bayernu wypowiedział się Torsten Frings, czyli były pomocnik „Die Roten”. Niemiec jest zdania, że krytykowani nieustannie Salihamidzic i Kahn nie są głównym źródłem problemów w Monachium.
− Brazzo i Kahn nie są głównym problemem w Bayernie, ostatnie lata były bardzo mocne. Może słabszy rok jest teraz po prostu normalny i każdy kibic Bayernu musi się z tym pogodzić. Widać teraz, jak ważny był Lewandowski – powiedział Frings.
− On też rozstrzygał mecze, które były zacięte. Jego dodatkowej klasy po prostu zabrakło. Nie sprowadzono za niego żadnego prawdziwego zastępcy. To był największy błąd Brazzo i Kahna. Zawodnicy, którzy są na boisku, po prostu nie radzą sobie z grą w sposób, do którego Bayern nas przyzwyczaił. Albo jest po prostu inny błąd… – dodał.
Kontynuując rozmowę, byłego pomocnika zapytano, czy może powiedzieć, co miał na myśli mówiąc o innym błędzie ze strony Bayernu.
− Może Bayern ma już dość. Zawsze byli przyzwyczajeni do tego, że przynajmniej zostawali mistrzami. Nigdy nie trzeba było walczyć o mistrzowskie trofeum. Teraz nie można sobie pozwolić na kolejne błędy. Mimo to jestem pewien, że Bayern będzie mistrzem. Ponieważ stawka jest tak duża, nie popełnią już żadnych błędów – podsumował Torsten Frings.
Komentarze