Począwszy od meczu z Borussią Dortmund w Bundeslidze, drużyna rekordowego mistrza Niemiec jest zmuszona radzić sobie bez Joshuy Kimmicha, czyli jednego z najważniejszych graczy w układance Flicka.
Niemiecki pomocnik doznał urazu z Borussią Dortmund 7 listopada, zaś dzień później przeszedł operację kolana, wskutek której według prognoz będzie wykluczony z gry do końca bieżącego roku.
Niemniej jednak proces leczenia Kimmicha przebiega bardzo dobrze i 25-latek od kilku dni trenuje już indywidualnie. Podczas wczorajszej konferencji prasowej na temat swojego podopiecznego wypowiedział się Hansi Flick, który jest pod wrażeniem ambicji i charakteru Joshuy.
− Gdyby to zależało od niego, to zagrałby jutro nawet 60 minut. Ale nie chcemy z tym przesadzać. Jo pracuje sumiennie nad swoim powrotem. Nie ma żadnych problemów, wszystko odbywa się bardzo dobrze − powiedział Flick.
− To jest absolutnie wyjątkowe, ta jego mentalność i jego postawa. Ale nie będziemy się spieszyć. Nie możemy się jednak doczekać jego powrotu − podsumował trener Bayernu.
Jak poinformował dziennik „Bild”, pomocnik bawarskiego klubu sukcesywnie zwiększa obciążenie treningowe każdego dnia. Dla przykładu wczoraj nad ranem Joshua odbył 45-minutowe interwały pod okiem Petera Schloessera (trenera FCB do spraw rehabilitacji).
Co więcej wielkie postępy w leczeniu, niezłomny charakter, upór i ambicja Kimmicha sprawiają, że istnieje niewielka nadzieja, że 25-latek mógłby wrócić do zespołu jeszcze przed Świętami.
Komentarze