Wiele wskazuje na to, że Julian Nagelsmann będzie zmuszony radzić sobie jeszcze przez jakiś czas bez swojego środkowego pomocnika − Leona Goretzki.
Od początku grudnia 2021 roku, środkowy pomocnik Bayernu boryka się z urazem kolana, który nasilił się po meczu z Borussią Dortmund, w którym przypomnijmy Niemiec podjął wielkie ryzyko decydując się na grę, jako iż potraktował ten pojedynek, jako najważniejszy w rundzie jesiennej.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna co prawda pokonali BVB 3:2, ale Leon Goretzka słono za to zapłacił, albowiem kontuzja się pogłębiła i do tej pory nie wznowił on jeszcze treningów ze swoimi kolegami z zespołu…
Jeszcze na początku stycznia istniało ryzyko operacji i wielotygodniowej przerwy, ale po konsultacjach ze znanym specjalistą z kliniki z Innsbrucku, zdecydowano ostatecznie, że nie jest to konieczne – podjęto więc decyzję o leczeniu zachowawczym i terapii lekami.
Na Salzburg za wcześnie?
Niestety, ale do tej pory 26-latek nie wznowił zajęć z kolegami, zaś jak informuje dziennikarz Maximilian Koch z „Abendzeitung Muenchen”, pomocnik w ostatnich dniach mógł trenować tylko w butach do joggingu w treningach obciążających.
Tym samym powrót na pierwszy mecz z RB Salzburg (16 lutego) może okazać się zbyt wczesnym krokiem, ale na całe szczęście Julian Nagelsmann ma do swojej dyspozycji w środku pola takich graczy jak Marc Roca, Corentin Tolisso oraz Jamal Musiala, którzy mogą tworzyć parę z Joshuą Kimmichem. Jeśli będzie to możliwe, to Leon powróci w lutym do gry.
Z kolei niemiecki „TZ” donosi, że Goretzka w dalszym ciągu może zostać poddany operacji, choć nic nie jest jeszcze przesądzone w tym przypadku. Nadchodzące dni będą decydujące.
Komentarze