W piątek zarówno Bayern Monachium jak i Schalke 04 potwierdzili, że Leon Goretzka latem 2018 roku dołączy do bawarskiego zespołu na zasadzie wolnego transferu.
Na reakcję fanów klubu z Zagłębia Ruhry nie trzeba było czekać zbyt długo, albowiem podczas sobotniego treningu Schalke przed meczem z Hannoverem 96, młody Niemiec został zwyzywany przez część obecnych kibiców.
Także podczas wczorajszego spotkania Schalke z Hannoverem na Veltins Arenie kibice miejscowego klubu wywiesili transparent, który jak łatwo można było się domyśleć był skierowany w stronę Leona Goretzki.
Kibice Schalke z banerem przed meczem: "Żadne pieniądze, żadne tytuły nie są bardziej wartościowsze niż nasz zespół. Kto tego nie jest w stanie tego docenić, to może wypier***ać! #BundesTAK pic.twitter.com/ILEPC1ZT8g
— Gabriel Stach (@GabrielStachFCB) 21 stycznia 2018
Mimo wszystko zaraz po meczu Goretzka wyjawił, że rozumie zachowanie kibiców. 22-letni Niemiec podczas wywiadu odniósł się także do podjętej przez siebie decyzji o opuszczeniu Schalke na rzecz Bayernu Monachium.
– To były najcięższe dni mojej kariery, to była wyjątkowa sytuacja dla mnie. Jestem jednak wdzięczny, że atmosfera pozostała ogółem pozytywna. Rozumiem, że niektórzy fani wyrazili swoje niezadowolenie i rozczarowanie. Szefostwo to również dotknęło – powiedział Goretzka.
REKLAMA
– Dołączyć do Bayernu już zimą? Schalke dość jasno wyrażało już, że są dwie opcje - albo przedłużę kontrakt, albo odejdę latem. To jest mój plan. Zostanę tutaj i dam z siebie wszystko do samego końca – mówił dalej Niemiec.
– Długo rozmyślałem nad swoją decyzją. To był naprawdę długi proces. Posłuchałem samego siebie i zdecydowałem gdzie chcę się udać i jakie są moje cele – zakończył pomocnik Schalke 04.
We wczorajszym meczu, który Schalke zremisowało 1:1 z Hannoverem 96, Leon Goretzka wystąpił od samego początku i został zmieniony dopiero w 64. minucie.
Komentarze