Mistrzowie Niemiec mają za sobą starcie piątej kolejki niemieckiej Bundesligi. Przypomnijmy raz jeszcze − drużynie prowadzonej przez Niko Kovaca przyszło się mierzyć z Augsburgiem.
46-letni Chorwat kilkoma swoimi decyzjami kadrowymi zaskoczył nie tylko kibiców Bayernu, ale i również postronnych obserwatorów – David Alaba zasiadł na ławce, zaś jego miejsce na boku obrony zajął Leon Goretzka.
Co prawda młody Niemiec rozegrał tylko pierwszą połowę (został zmieniony w przerwie z powodu problemów z kostką), ale mimo wszystko sam zawodnik nie jest do końca zadowolony ze swojego występu. Po meczu 23-latek wyjawił wprost, że zagrał bardzo słabo i nie pokazał się z dobrej strony.
− Nie jestem zadowolony z mojego występu. Oczywiście nie jestem Davidem Alabą, aby zasypywać kolegów dośrodkowaniem za dośrodkowaniem moją lewą stopą. To nie był dobry mecz w moim wykonaniu – zaznaczył Goretzka.
Choć Leon dość krytycznie odniósł się do swojego występu, to w rozmowie pomeczowej z dziennikarzami trener FCB – Niko Kovac – przyznał, iż był zadowolony z występu Goretzki na lewej obronie, nawet jeśli nie była to jego nominalna pozycja.
Spotkanie na Allianz Arenie jak już wiemy zakończyło się remisem 1:1. Podczas gdy dla Bayernu bramkę zdobył Arjen Robben, to dla przyjezdnych z Górnej Bawarii gola na wagę punktu zdobył były piłkarz „Gwiazdy Południa” – Felix Goetze – który zadedykował bramkę swojemu bratu, Mario.
− Dedykuję tego gola Mario. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie on i jego rada. Nie chciałem zbyt bardzo celebrować zdobytego gola, ponieważ zbyt wiele zawdzięczam Bawarczykom. Moi byli koledzy pogratulowali mi. To wiele świadczy o Bayernie – powiedział Goetze dla „Sport Bilda”.
Komentarze