Dokładnie 15 listopada 2019 roku, w klubie ze stolicy Bawarii doszło do zakończenia wielkiej ery – prezydentem Bayernu przestał być Uli Hoeness.
Uli Hoeness zrezygnował tamtego dnia ze swojej funkcji przechodząc na zasłużoną emeryturę, zaś podczas Dorocznego Walnego Zgromadzenia, jego następca jednogłośnie został wybrany Herbert Hainer.
Co więcej podczas nadchodzącego DWZ, które odbędzie się 15 października, dojdzie do kolejnych wyborów, zaś obecny prezes Rady Nadzorczej będzie ubiegał się o 3-letnią reelekcję. Podczas niedawnego wywiadu dla „FCB.de", 68-latek odniósł się do tego faktu i swojej dotychczasowej prezydentury.
– To dla mnie zaszczyt być prezydentem Bayernu i cieszę się, że mogę ubiegać się o reelekcję na kolejne trzy lata. W związku z tym oczywiście bardzo się cieszę z nominacji dokonanej przez Zarząd – powiedział Hainer.
– Stoję w bloku dla kibiców na meczach Bayernu od najmłodszych lat, Franz Beckenbauer był moim absolutnym idolem, a moje serce od tamtych czasów bije na czerwono. Kiedy trzy lata temu Uli Hoeness zapytał mnie, czy chciałbym zostać jego następcą, był to dla mnie ogromny dreszczyk emocji – dodał.
– Okazało się, że to były wymagające trzy lata - ale przede wszystkim udane i bardzo, bardzo miłe – podsumował prezydent Bayernu.
REKLAMA
Zanim Herbert Hainer objął stanowisko prezydenckie w Bayernie Monachium, Niemiec przez bardzo wiele lat związany był z Adidasem, gdzie pełnił chociażby funkcję prezesa niemieckiego giganta odzieżowego.
Komentarze