Były zawodnik Bayernu Monachium jak i Borussii Dortmund Thomas Helmer jest przekonany, że Pep Guardiola odegrał główną rolę w kontuzji Arjena Robbena sprzed kilku dni. Arjen zaledwie kilka minut po wejściu na boisko w półfinale Pucharu Niemiec musiał opuścić boisko z powodu urazu łydki. Helmer wierzy, że Holender nie powinien tak szybko wracać do gry po poprzedniej kontuzji - główną winę według niego poniósł nie kto inny jak trener Bawarczyków.
"Bayern dominował swoich rywali, wszystko było pod kontrolą, lecz nagle BVB zagrało odważniej i miało świetne okazje. Byłem bardzo zdziwiony zmianami Guardioli. Dlaczego wprowadził do gry Arjena Robbena w takim meczu? Sądziłem, że ryzyko po jego poprzedniej kontuzji jest zbyt wysokie. Nie rozumiem również decyzji o ściągnięciu Thomasa Müllera. On zawsze wie gdzie się ustawić by zdobyć gola, nawet jeśli nie rozgrywa dobrego meczu," napisał na swojej kolumnie w TZ.
"Nie rozumiem również dlaczego Mario Gotze, który zastąpił Robbena, nie zagrał od samego początku. W poprzednich meczach zawsze był w wyjściowej jedenastce. Dlaczego nie dostał szansy gry w meczu z jego byłym klubem? To mnie zaskoczyło," dodał. Helmer powiedział również, że brak ewentualnego występu Roberta Lewandowskiego w pierwszym meczu Bayernu z Barceloną byłby "katastrofą" dla Bawarczyków. "Kontuzja Holgera Badstubera była pierwszą katastrofą, koniec sezonu dla Robbena drugą. Jeśli Lewandowski nie będzie mógł zagrać z Barceloną, to będzie to trzecia katastrofa."
"Od momentu kontuzji Robbena oraz Francka Ribery, on jest główną siłą w ataku. Uważam, że ten mecz będzie decydował się w defensywie. Bayern wciąż ma wystarczająco jakości," zakończył.
Komentarze