Uli Hoeness to bez dwóch zdań jedna z absolutnie największych legend Bayernu, która sprawiła, że FCB znajduje się obecnie w takim, a nie innym miejscu.
Pod jego wodzą Bayern Monachium zdobył wiele tytułów – w tym historyczną potrójną koronę w 2013 roku, kiedy to monachijczycy prowadzeni przez legendarnego Juppa Heynckesa zdobyli mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec oraz Ligę Mistrzów.
Nic więc dziwnego, że Uli Hoeness jest bardzo rozpoznawalną postacią w światowej piłce, ale ma to związek nie tylko z poprowadzeniem FCB na szczyt, ale i również jego licznymi krytycznymi wypowiedziami oraz atakami na piłkarzy, dziennikarzy, działaczy klubowych oraz innych osób.
Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że w przeszłości 69-latek otrzymał przydomek „Abteilung Attacke”, co możemy tłumaczyć jako „Oddział atak”. W niedawnym podcaście „OMR”, Niemiec wyjaśnił jednak, że kiedy atakował innych, to robił to zwykle w obronie swojego ukochanego klubu.
− Kiedy atakowałem innych, w 98% przypadków było to po to, by chronić Bayern. Do dziś wydzwaniam do dziennikarzy i strofuję ich – powiedział Hoeness.
− Jeśli mam wrażenie, że FCB lub części klubu, gracze, trenerzy i członkowie zarządu są traktowani niesprawiedliwie, to trzeba działać – podsumował honorowy prezydent FCB.
REKLAMA
Uli Hoeness co prawda nie jest już prezydentem bawarskiego klubu, ale legendarny działacz „Gwiazdy Południa” działa od dłuższego czasu w Bayernie jako wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej.
Komentarze