Na przełomie czerwca i lipca doszło do niemałej rewolucji w klubie ze stolicy Bawarii, zarówno jeśli mowa o pierwszym zespole, jak i również zarządzie Bayernu.
Jeśli mowa o sztabie szkoleniowym Bayernu, to z klubu odszedł Hansi Flick, którego umowa z FCB została rozwiązana za porozumieniem stron z dniem 30 czerwca bieżącego roku.
Ostatnio na temat 56-letniego trenera wypowiedział się Uli Hoeness, który gościł w niedzielnym programie „Doppelpass” w telewizji „Sport1”. Honorowy prezydent „Gwiazdy Południa” krytycznie odniósł się do postawy przyszłego selekcjonera Niemiec i jego publicznych żądań w przeszłości.
− Trener ma władzę i autorytet. Jednakże nie powinieneś publicznie stawiać żądań dotyczących transferów. Jeśli załatwi to wewnętrznie z Rummenigge, to wszystko jest w porządku. W całym tym wielkim sukcesie, był też wielki hałas – powiedział Hoeness.
− Też byłem zły na Hansiego. On zawsze widział siebie jako trenera i zajmował się sportem. Nie był zainteresowany sprawami finansowymi – mówił dalej.
Z drugiej strony Uli Hoeness nie szczędził też pochwał pod adresem byłego trenera Bayernu, który sięgnął ze swoimi podopiecznymi po potrójną koronę i sprawił, że wszyscy w zespole bez wyjątku stali się jednością, zaś atmosfera była na bardzo wysokim poziomie.
− Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że miał bardzo dobry zespół, dobrych zawodników. Udało mu się przekonać do siebie wszystkich graczy, zaś atmosfera była wspaniała − wszyscy bez wyjątku skoczyliby za sobą w ogień. W finale Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain Hansi opracował skuteczny plan powstrzymania takich graczy jak Neymar czy Mbappe – podsumował Uli Hoeness.
Komentarze